Strony

niedziela, 13 marca 2016

Kolory wiosny

Wiosnę zawsze kojarzę z zielonym kolorem. Jak wiemy zieleń przybiera różne odcienie, jednym z nich jest szczypiorkowy! Czy znacie takie określenie? Pojawiło sie ono u Danusi na blogu. Kolejne, tym razem, szczypiorkowe zadanie Artystek Kolorystek.
Aby nie wypaść z gry, postanowiłam zrobić w tym kolorze naszyjnik i kolczyki . Zmagałam się z tą biżuterią od lata. Kupiłam na giełdzie minerałów oliwiny - kamienie z grupy krzemionów - i wymyśliłam taką oto prostotę.


Przyznam, że po raz kolejny wyzwanie u Danusi zmobilizowało mnie do pracy, gdyby nie to, kamyczki leżałyby jeszcze długo.


Lubię ten żywy kolor , szczególnie często używam go przy dekoracji stołu podczas Świąt Wielkanocnych.
 Poniżej zdjęcia śniadania wielkanocnego w kolorze szczypiorku:)

Jeszcze ocieplacze na jajeczka w szczypiorkowym kolorze. Dostałam je od Kamilli, sama je uszyła i wyhaftowała inicjały. Bardzo często je używamy, są śliczne i spełniają doskonale swoją rolę.

Jak widać na zdjęciach, bardzo lubię ten żywy i wesoły kolor! Co do samego szczypiorku, lubię go zjadać z jajecznicą, uwielbiam chleb z masłem i szczypiorkiem i mogę skubać sam szczypiorek. Hoduję go w domu podczas zimy, a latem na grządkach:)

Banerek do zabawy:

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdeczne i dziękuję za odwiedziny i pozostawione, miłe komentarze.
Życzę rychłej wiosny!

środa, 2 marca 2016

Pragnę wiosny!

Pogoda nie jest sprzyjająca naszemu dobremu samopoczuciu. Ale ja się nie martwię, bo do wiosny już blisko. Co tam deszcz i buro na dworze, ja już marzę o ogrodzie i wysiewaniu kwiatów i warzyw. Kupiłam już sporą liczbę różnych nasion. Szczególnie lubię kwiaty jednoroczne, dużo ich wysiewam, zapełniają puste miejsca na rabatach. Zwłaszcza lubię nasturcje, które używam do sałatek, a z nasion robię kapary.
Moje zakupy:



Chciałam także pochwalić się zakupami, jakie poczyniłam na angielskim ebayu. Poszalałam w sklepie internetowym World Wonders Gardens.co.uk, kupując różne nasiona. Najwiecej kupiłam ciekawych odmian naparstnic.

Naparstnice (łac. digitalis) są roślinami dwuletnimi, czyli kwitną w następnym roku po wysiewie. W pierwszym roku pojawia się rozeta z liśćmi. To ładne, wysokie kwiaty i moje ulubione. W moim ogrodzie rozsiewają się na dziko i to mi odpowiada. Te które kupiłam w UK są wyselekcjonowanymi odmianami o ciekawych barwach i pokroju. To aż dziesięć odmian, które są całkiem inne niż te, które rosną u mnie w ogrodzie. Wytrzymują mrozy do -20 stopni, ale czy tak jest naprawdę przekonam się w przyszłym roku.
Naparstnice to trujące rośliny, wszystko jest w nich trujące, nie tylko kwiaty. Zawarte w nich glikozydy używane są jako dodatek do leków nasercowych.

Przedstawiam kilka bardzo ciekawych, kupionych przeze mnie odmian, zdjęcia pochodzą ze strony sklepu World Wonders Gardeners.

Digitalis Parviflora - "Milk Chocolate"
Naparstnica drobnokwiatowa o mlecznobrązowej barwie kwiatów pokrytych drobnymi włoskami i ułożonymi dookłoła łodyżki. Oryginalna roślina. Pochodzi z Hiszpanii i Portugalii. Mam nadzieję, że sprawdzi się w naszym klimacie
.

Digitalis Purpurea - Exelsior Hybrids


Digitalis Purpurea- Alba White

Digitalis Obscura - Dusky Maid

Digitalis Feruginea

Digitalis Grandiflora- Yellow Big

Digitalis Mertonesis -Summer King

Digitalis Dalmation F1 Cream 
Już nie mogę się doczekać wysiewu na rozsadnik, co prawda na kwiaty poczekam do następnego roku.
Kupiłam w tym sklepie także dynię, o oryginalnych owocach :)

Squash Galeux d' Maxima

Dynia jest śliczna, podobno dobra w smaku. 
My uwielbiamy dynie i dużo ich jemy, są zdrowe.  Gotuję zupę dyniową lub leczo, pychota.
Wysiewam je co roku w różnych częściach ogrodu. Po zbiorach dynie przechowuję w domu. Zjadamy je po kolei, do późnej wiosny.

*****************************

Jeszcze jedna ważna sprawa :) Chwalę się prezentem od Eli z bloga "Dieta moja pasja". Dostałam bardzo przydatny prezent, za który dziękuję. Zapraszam na Jej blog, znajdziecie tam ciekawe przepisy dla każdego i na każdą kieszeń.
Z jakiej okazji ten prezent? Zajęłam drugie miejsce w konkursie ogłoszonym na tym blogu. Co było tematem konkursu i co ja na ten temat napisałam, dla chcących poczytać - Tutaj.


******************************
Kochani, bardzo dziękuję za ciepłe komentarze pod ostatnim postem o naszym Ziutku. Niestety, zniknął na zawsze, nie mam już nadziei. Niesamowite jest to, że tak można przywiązać się do dzikiego ptaka...

Wszystkich ciepło  pozdrawiam, dziękuję, że jesteście.