Strony

sobota, 12 czerwca 2021

Reks

Witam kochani. Dawno mnie tu nie było. Ponad dwa miesiące nieobecności to długi czas.  Niestety miałam dużo powodów ku temu. Mam nadzieję, że już będzie inaczej.

Jednym z powodów była choroba mojego kochanego pieska, Reksa. Niestety w ubiegłą niedzielę pożegnałam go na zawsze...


Reks był kochanym, mądrym przyjacielem, miał około 13-14 lat. U nas mieszkał 12 lat.  Znaleźliśmy go pod naszą bramą. Siedział i czekał, jakby wiedział, że tu znajdzie dom. Przyjaźnił się z seterką Luną, był z nią bardzo zżyty. Gdy pod koniec lutego odeszła od nas (pisałam o tym tu), Reks podupadł na zdrowiu. Tak jakby tęsknota za towarzyszką zabaw była motorem do jego choroby. Serce bardzo boli gdy tracisz takiego przyjaciela, ale dwóch przyjaciół w tak bliskim czasie to już zbyt wiele. Cóż jednak musimy pogodzić się z nieuchronnym... 
Na pewno biegają razem po tęczowej łące...

W obecnej chwili mamy Cykorka, złotego spaniela, którego też znaleźliśmy. Cykor jest bardzo smutny i często siedzi pod siatką sąsiadów, gdzie bawią się trzy pieski. Tęskni...
Pozdrawiam ciepło