Po pierwsze... Raz zaświeciło słoneczko i wybrałam się z psami na codzienny spacer. Zobaczyłam stadko sarenek, które jadły oziminę i bardzo plastycznie ustawiły się do zdjęcia.
Odkryłam też olbrzymie ślady i wielki placek - na pewno zapuścił się w moje okolice łoś. Co prawda nie widziałam go, ale ślady jak najbardziej o tym świadczą.
Po drugie... Moje psy trafiły na lisią jamę. Reks gonił dość długo za lisem, ten uciekał, ale w pewnym momencie zatrzymał się i odwrócił w stronę psa, powarkując z lekka. Reksa zamurowało, stanął jak wryty, był bardzo zdziwiony! Niestety, z tego zajścia nie mam zdjęcia, bo sama goniłam za nimi, obawiając się o lisa, jakież było i moje zdziwienie na całą zaistniałą sytuację! Reks jak niepyszny, ale grzecznie, wrócił na moje wołanie, a lis pobiegł w swoją stronę.
Po trzecie... Do naszego karmnika zawitał dzwoniec. Nigdy dotąd , o tej porze roku, nie widziałam dzwońca. Zawsze odlatywały. Może to ciepła zima je rozleniwiła, bo chyba nie wszystkie odleciały. Ten dziobie sobie słonecznik z karmnika, do spółki z sikorkami.
Wróbelki czekają grzecznie w kolejce, one też lubią sobie dziobnąć z tego karmnika.
Mamy też stałą , długo mieszkającą w naszym ogrodzie, parę sierpówek. Bardzo lubię na nie patrzeć, są takie stonowane i spokojne.
Mimo ciepłej pogody, ptaki nadal przylatują do karmników, mają zakodowane, że to zimna pora roku. Ziarno podjadają też myszki, po prostu wszyscy dobrze razem żyją, a my lubimy podglądać tę symbiozę.
Jak już pisałam, miałam udane dni tego tygodnia. Główną i najprzyjemniejszą rzeczą było otrzymanie przeze mnie przesyłek od blogowych koleżanek.
Wygrałam candy u Ani w Pomysłowym ogrodzie! Jest to plakat A3 ze zdjęciem zrobionym przez Anię. Na zdjęciu jest ozdobna kapusta. Muszę tyko dobrać ramki i wiosną zawiśnie u mnie na ganku.
Jeszcze jedna niespodzianka tego tygodnia. Przyleciał też do mnie drugi Ziutek! Basia z Pięciu pór roku namalowała obraz mojego ulubieńca:)
Oprócz ziutkowego obrazu, dostałam też tomik wierszy Basi i jej uczennicy Ani. Kto zagląda do Jej bloga ten wie, jak pełne ciepła są wiersze Basi.
Jej uczennica Ania Wątroba, jest laureatką konkursów recytatorskich i także pisze wiersze.
Jak przeczytałam we wstępie, obie, chociaż dzieli je różnica wieku, mają podobne zainteresowania i podobną wrażliwość na postrzeganie świata. Wybrały słowa kluczowe i każda napisała swój wiersz. Są zebrane w tym tomiku. Z wielką przyjemnością je przeczytałam.
Cudownie mieć takiego dyrektora i wspaniałego wychowawcę, jaką jest Basia Wójcik.
Basiu, bardzo dziękuję za piękny prezent.
Prezent, który otrzymałam od Barbary, jest w ramach zabawy PODAJ DALEJ!
Pierwsze dwie osoby, które wyrażą chęć wzięcia udziału w tej zabawie dostaną ode mnie prezent. W zabawie biorą udział tylko obserwatorzy mojego bloga.
Podobno na przygotowanie prezentów mamy rok. Ja dostałam go po miesiącu i bardzo się ucieszyłam, że tak szybko. Bo któż nie lubi otrzymywać prezentów!
Dlatego też postanowiłam zmienić u siebie zasady! Najdłużej po sześciu miesiącach wysyłamy prezent! To ma być przyjemność, a nie daremne oczekiwanie:)
Zapraszam do zabawy:)
Wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod moimi postami. Dziękuję, że jesteście!
Ale piękna opowieść- Ziutka już podziwiałam u Basieńki mojej - śliczny prezent dostałaś - ja dziś poszłam z mężęm do naszego ogrodu zanieść ptaszkom jedzenie - moje zdziwienie było niesamowite - przyleciały sikorki i prawie jadły nam z ręki tak biedne były głodne - serdeczności ślę Marii
OdpowiedzUsuńMarii, dziękuję za miły komentarz. Wzruszyłam się czytając o Twoich sikorkach! Dobrze, że jest sporo takich ludzi jak Wy:)
UsuńGratuluję Aniu dobrego tygodnia. Jesteś tak pogodną osobą, że wchodząc do Ciebie czuję się inaczej. Ogarnia mnie błogi spokój i bez pośpiechu rozkoszuję się tym co piszesz, a że ilustrujesz to pięknymi zdjęciami, to czuję się obecna w Twoim świecie. Rozkoszne uczucie :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, Ziutka już poznałam, a o Basi mam takie samo zdanie, to nie Dyrektor, a Przyjaciel i to taki prawdziwy, który ciepłym słowem potrafi wywrzeć wpływ na swoich uczniów. Mimo najszczerszych chęci nie zapisze się na Podaj dalej, bo już się zapisałam . Pozdrawiam cieplutko :)
Bożenko,miło mi, że lubisz do mnie przychodzić i czujesz się dobrze w moich progach:) Miło czytać takie słowa! Zawsze mile jesteś widziana! Pozdrawiam cieplutko.
UsuńWitaj Anno! Rewelacyjne zdjęcia otaczającej nas flory i fauny :) Również tej domowej (Reks) ;) Wspaniała i optymistyczna tygodniowa opowieść :) Bardzo podoba mi się ta kapusta ozdobna. Muszę takie coś sobie do ogrodu posadzić. Są podobno wytrzymałe na przymrozki :) Pozdrowienia, miłego tygodnia :) U nas robi się biało :(
OdpowiedzUsuńOj Andrzeju, to i do mnie przyjdzie zima i śnieg. Wszak to niedaleko :)A tak mi dobrze z taką aurą:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu prześliczne zdjecia. Ja nie rozróżniam wróbla od sikorki a Ty znawczynią ptaków jesteś. A Reks...... wspaniały pies. Uwielbiam psy jednak kiedy mój Blaack odszedł jakoś nie umiem przygarnąć innego. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńHaniu, u mnie nie było dnia bez psinek. Tak mam od dziecka. Jedne odchodzą, natychmiast zjawia się jakiś w potrzebie. W ten sposób staram się pomóc tym wyrzuconym biedakom. Reksio, zjawił się pod naszą bramą dwa tygodnie po śmierci Leny (19 lat!), a moje pozostałe psy przyjęły go z miłością:) I tak to trwa u nas przez całe życie:) Polecam i pozdrawiam.
UsuńAniu:))odbyłam z Tobą zimowy spacer:)))sarenki rzeczywiście ustawiły się do zdjęcia świetnie:)))fajnie mają z Tobą nasi bracia mniejsi:))))do mnie na balkon też przylatują sikorki na jedzonko,wieszam im kulki i kosy na ziarenka,to nic ,że na wiosnę nie mogę się doszorować barierki:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidzisz, jesteś super osobą, że karmisz ptaki mimo mieszkania w bloku. Dlaczego mimo mieszkania w bloku? Dlatego, że często administracja zabrania takiego "procederu" Nie myślą, że ptaki w zimie są bezbronne.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu, cieszę się że miałaś miły tydzień. Zdjęcia rewelacyjne!!! Sarenki rzeczywiście ustawiły się wspaniale i świecą tyłeczkami jak latarenkami hehe. U mnie dzwońce gościły każdej zimy, tej przylatują sporadycznie, ale od razu je słychać, bo to niesamowite rozrabiaki;)
OdpowiedzUsuńPrezenciory wspaniałe! Gratuluję:)
Dziękuje Skarbuniu za dobre serduszko:) Mam wszelkie soczki i miodziki, leczę się jak mogę;) Buzialki:)
W Twoich stronach cieplej o tej porze, to i ptaszki są weselsze:) Dziękuję za odwiedziny i kuruj się!
Usuń
OdpowiedzUsuńByło trochę słońca w tym ostatnim tygodniu, pogoda na spacer idealna. Teraz jak spadnie śnieg będzie można jeszcze lepiej wytopić łosia :-) Życzę ciekawych kolejnych poszukiwań i ciekawych spotkań z przyrodą :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję za życzenia ciekawych poszukiwań, będę się starała zdawać z nich relację:) Sniegu jeszcze nie mam i oby jak najdłużej go nie było:)
UsuńPozdrawiam.
Przyjemnie pospacerować i jeszcze mieć z tego tyle przyjemności :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty Aniu, pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję:) Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńBardzo się cieszę Aniu, że sprawiłam Ci radość.
OdpowiedzUsuńZdjęcia masz przepiękne. Sarenki zrobiły Ci niespodziankę, a i reszta ptaszyn też:-)
Basiu, Twoja niespodzianka też sprawiła mi ogromną radość:) Wiersze czytałam z łezką w oku.
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Aniu, piekne zdjecia jak zwykle, a te z wrobelkami jest moje ulubione. Ciesz sie ze tak milo spedzilas tydzien , zycze aby kazdy dzien byl tak dobry dla Ciebie. Ja juz sie zapisalam na innym blogu na ta zabawe, ale mysle, ze zaraz ktos chetny sie znajdzie. Buziaki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilko za miłe słowa i buziaki dla Ciebie ślę!
UsuńNie da się ukryć.....Twój tydzień należał do udanych.
OdpowiedzUsuńZdjęcie saren świetne ...pokazały, że fotograf ich nie obchodzi.....
A prezenty zawsze są w cenie.
Niech każdy kolejny tydzień coś Ci przyniesie.....pozdrawiam ciepło aczkolwiek zimowo...
Dziękuję i ja też Ci życzę miłego tygodnia.
UsuńAnusiu do Ciebie to z miłą chęcią zawsze zaglądam ,jakoś Twój blog bardzo mnie wycisz.Lubię poczytać opowieści i wszelkich ptaszkach,zwierzątkach i wielu innych sprawach o jakich piszesz.Ziutka znam nie od dziś ,bo często się przewija ten wątek,znaczy on prawie jest jak Ty już znany na blogach..
OdpowiedzUsuńA prezenty dostałaś śliczne.Te kapustki jak jest sezon kupuję sobie do wazonu bo bardzo je lubię ,są pękne jak różyczki .
Buźka kochana :)
Dzięki Danusiu:) Miło czytać taki komentarz! Kapusty i ja lubię, bo one jak dzieła sztuki wyglądają:) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńAle fajnie u Ciebie , tam spokojnie , miło i nastrojowo. Masz niewątpliwy talent do pisania o naturze. A zdjęcia masz wprost genialne. Ślicznie Ci te zwierzątka pozują. Chyba wyczuwają pozytywna aurę i dobroć.
OdpowiedzUsuńPrezenciki dostałaś super, wszystkie takie od serca, a takie ceni sie najbardziej.
No i ciesze się że miałas dobry tydzień , życzę podobnego nastepnego.
Pozdrawiam serdecznie , u mnie niestety zimowo.
Dziekuję Aniu za te miłe słowa:) Cieszę się, że tak odbierasz moje "krzaki" :))) Jest to niezmiernie budujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu piękny i udany miałaś tydzień, ptaki ustawiały się do zdjęć tak jakby wiedziały że je fotografujesz. Prezent śliczny od Basieńki naszej kochanej Basieńki. Życzę następnego tygodnia równie udanego i pięknego jak ten który już przeminął. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Zosiu:) Tobie także życzę udanego tygodnia i wypoczynku po zabiegach:)))
UsuńMiły tydzień i z pewnością takie byś chciała mieć zawsze. Spacer , spotkanie z sarenkami, przygoda z lisem, ptaszki, a szczególnie dzwoniec, no i wspaniałe prezenty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiły komentarz! Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu, cudowne zdjęcia, cudowny czas i cudownie opowiedziane :) Wszystkie stworzenia, duże i małe czują się u Was jak u siebie, a może to my, ludzie, jesteśmy u nich?
OdpowiedzUsuńPrezenty cudne i widać, że od serca :)
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Przeczytałam wszystkie komentarze i chyba przez wspaniałe zdjęcia przyrody, umknęła nam informacja o zabawie "podaj dalej". Ja jestem właśnie w trakcie robienia prezentów, ale będę śledzić Aniu, Twój watek, czy ktoś się zapisze :)
UsuńDziękuję Ewuniu:) Jak się nikt nie zapisze to trudno, widocznie nie ma chętnych na moje pomysły. Część osób nie bawi się w rękodzieło i obawiają się tej zabawy:) Ale przecież prezent można kupić! No cóż, jak nikt się nie pojawi to trudno:) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńMiło czytać, że miałaś udany tydzień, mój był pracowity. Dziękuję za piękny spacer i piękne fotki :) Gratuluję cudnych prezentów :) Chętnie się zapiszę na Twoje :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Joasiu, jesteś pierwszą osobą, która odważyła się wziąć udział w mojej zabawie:) Będę się starała przygotować go jak najszybciej:) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńKochana :) nie potrzebna mi była do tego odwaga hehe miło będzie mieć coś od Ciebie :) Nie chodzi o sam prezent tylko o energię, którą wraz z nim mi prześlesz. Ściskam mocno :)
UsuńMasz jak w banku! Moja energia jest zaraźliwa... Pozdrawiam:)
Usuńgratuluję udanych dni, ślady łosia potrafisz odnaleźć i zinterpretować.... no szacun wielki
OdpowiedzUsuńprezentów gratuluję!
Kasiu, interpretacja nie jest trudna. Slady racic większe niż ma krowa, a i placuszek nieco obszerniejszy. Wiadomo w zimie krów w lesie nie ma, a łosie wędrującymi zwierzakami są. Nie zagrzeją długo w jednym miejscu:) Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńWitaj Aniu, piękne zdjęcia. Też dokarmiam ptaki, słonina i ziarno....wiem jedno sikorki są nie do zasycenia :)
OdpowiedzUsuńOj tak, jedzą jak szalone:) Nie wiedzą co to dieta! Pozdrawiam serdecznie.
UsuńOby,Aniu takich tygodni bywało jak najwięcej:))) LidiaL
OdpowiedzUsuńDzieki Lideczko, pozdrawiam serdecznie.
UsuńPiękne prezenty otrzymałaś :-)
OdpowiedzUsuńU nas pogoda nijaka, zimy nie ma a tak poza tym ponuro , raz tylko wyszło słońce...
Aby do wiosny Krysiu! Będzie piękniej:) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńMiło przeczytać, że jesteś w świetnej formie. Mam jeszcze w pamięci Twoją kąpiel.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle świetne. Jestem ciekawa czy bierzesz udział w liczeniu ptaków. Znasz się na nich, więc może powinnaś.
Pozdrawiam. gorąco. Ola.
Dziękuję Olu. Formę zawdzięczam tej kąpieli, wiem teraz, że należy się cieszyć każdą minutą życia:) Nie wiemy co może nas spotkać, nawet bure dni powinniśmy postrzegać jako piękne i nie marudzić! Ptaki liczył mój M, ja w tym roku co innego musiałam w tym czasie robić, niestety. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu, jakie piękne zdjęcia, jak ja uwielbiam takie "obrazki". Sama często chadzam z aparatem i cykam fotki tej pięknej przyrodzie. Niestety mój aparat zwykły, prosty i tak wspaniale zdjęć nie robi, ale zawsze i tak mam jakąś pamiątkę :) Jak ja CI zazdroszczę takich terenów, mam wrażenie jakbym tam była, chodziła razem z Tobą, i ta cisza, ten spokój... ach się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem ile razy można brać udział w "podaj dalej" czy są jakieś ograniczenia. Ale jeżeli tylko mnie przyjmiesz to ja kochana od Ciebie zawsze i chętnie prezenciki przyjmę, więc jak mogę to się zapisuję :) Pozdrawiam
Lidko, bardzo się cieszę, że się zapisałaś. Myślę, że można się zapisywać do woli, jak tylko ma się na to ochotę! Postaram się wysłać prezent jak najszybciej, abyś zbyt długo nie czekała:))) Buziak!
UsuńUwielbiam Twojego bloga, każdy post to wspaniała przygoda- wirtualna wycieczka po cudownych miejscach. Piękne zdjęcia . Tydzień był pełen wrażeń - cudnie opowiadasz i fotografujesz- zaglądanie do Ciebie to czysta przyjemność. Kiedy wchodzę na Twojego bloga to odzyskuję wiarę w ludzi bo ostatnio coraz częściej spotykam ludzi ,którzy postanawiają udowodnić światu, że bez rozumu da się żyć. Całe szczęście , że nie staje się to normą i są takie miejsca jak Twój blog gdzie człowiek ładuje baterie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam i życzę samych udanych tygodni.
Cudny napisałaś komentarz do mojego wpisu i do całego bloga. Dziękuję pięknie, że tak wszystko odbierasz. Wiesz jak to uskrzydla:) Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko.
UsuńAnna, beautiful story and the depth of your dogs and the Greenfinch, lovely.
OdpowiedzUsuń
UsuńBob, thank you very much:)
Uwielbiam to, jak postrzegasz swiat. Cudowne migawki! Posylam serdecznosci!
OdpowiedzUsuńWitaj Ameli, pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że zajrzałaś do mnie. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńCudownie móc to wszystko zobaczyć twoimi oczami. Masz wspaniałego psa. To najcudowniejsza rasa jaką znam :)
OdpowiedzUsuńTak , Joasiu masz rację to najcudowniejsza i najmądrzejsza rasa psów. Wiesz, Reksio sam do nas przyszedł i znalazł ciepły dom. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńAniu, dziękuję za ciepłe słowa o moim blogu - miło mi :-)
OdpowiedzUsuńDużo u Ciebie się dzieje i to same ciekawostki. Życzę Ci kolejnego tak udanego tygodnia :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Dziękuję Aniu. Wszystkie tygodnie mogą być udane, tylko my musimy inaczej spojrzeć na otaczające nas życie:) Więcej pogody ducha!
UsuńPozdrawiam cieplutko.
cudne fotki :-)))
OdpowiedzUsuńi jakie szczęście miałaś że od Basi piękny obrazek dostałaś
miłego dnia :)
Tak, jestem szczęściarą:) Obraz z Ziutkiem jest uroczy, a kaczka jak żywa. Pozdrawiam Martuchno.
UsuńKocham takie zdjęcia.Są kochane i cudowne.Buziaki i pozdrawiam.Miłego poniedziałku.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko, pozdrawiam!
UsuńWitaj Aniu ! Ciesze się że miałaś udany tydzień ! Spacer na łonie przyrody w towarzystwie wiernego Reksa to sama przyjemność ! U Ciebie wiosennie a u mnie w sobotę padał śnieg...dzisiaj już po nim nie ma śladu...zrobiła się plucha....
OdpowiedzUsuńAniu, miałaś piękne spotkanie z sarenkami :)) Widać że mieszkasz w cudownym miejscu :))
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Elu, ciepło pozdrawiam.
Usuńgratuluję dobrego tygodnia no i ślicznych przentów :)))))
OdpowiedzUsuńściskam :)
Basiu, pozdrawiam i dziękuję!
UsuńPiękną zimę uchwyciłaś:) W moim karmniku goszczą tylko sikorki i wróbelki:)
OdpowiedzUsuńP.S.
Dywanik recyklingowy zrobiłam z zasłony, a poprzednie łazienkowe z pociętych koszulek i swetrów bawełnianych. Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Małgosiu za odwiedziny i za odpowiedź na moje pytanie. Teraz nie wyrzucę bawełnianych bluzek tylko zrobię z nich dywanik. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczne zdjęcia,a obrazek Ziutka super.Widziałam go u Ciebie na zdjęciach więc muszę przyznać,że wyszedł znakomicie.Muszę też wybrać sie na spacer z moimi psami.Tylko trochę się boje bo u nas coraz więcej dzików,a dziewczyny jak ruszą w pola to żadne wołanie nie pomaga.Gdyby natknęły się na dzika to nie wiadomo jak by to się skończyło.Za sarnami biegają jak szalone.Pozdrawiam i słonka życzę.
OdpowiedzUsuńOj i u mnie są dziki. Widać jak las poryty. Ale moje psy są posłuszne. Chociaż z dzikami nic nie wiadomo. Pozdrawiam i przyjemnego tygodnia życzę:))
UsuńUdany wypad. Sarenki jak zawsze w zimę przepiękne. Są bardzo płochliwe, ale można je podejść. Może spróbujesz?
OdpowiedzUsuńMoże jak będę bez psów, bo tak jeszcze szybciej uciekają:) Dziękuję za miłe odwiedziny:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu spacer w słońcu i tyle ciekawych obserwacji -to chwile ,które długo pamiętamy.U mnie dzwońce każdej zimy buszują w karmnikach i w ogrodzie przyfruwają całą gromadą,ale za to wróbelków nie widzę.Prezenty cudne dostałaś,Ziutek jak żywy namalowany przez Basię:)))
OdpowiedzUsuńChciałabym zgłosić się do zabawy" podaj dalej",bo przecież to fajnie podarować prezencik i z ciekawością czekać na niespodziankę.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Lucy, cieszę się, że do mnie zajrzałaś. Ziucio piękny,to prawda, ale Twoje kaczki, te witraże, są też piękne. Kochanie bierzesz u mnie udział w zabawie . Prezent postaram się zrobić w marcu, bo w lutym wyjeżdżam do Anglii do dzieciaczków:)Buziaki cieplutkie zostawiam.
UsuńMiałaś fajny spacer i fajnie że podzieliłaś się nim z nami. W mieście trudno o takie widoki, ale jak jadę do córci to różne ciekawostki można zobaczyć. Ostatnio drogę przebiegł nam bażant, a w zagrodzie u babci zięcia są nawet małe dziki.
OdpowiedzUsuńDostałaś wspaniałe prezenty
Pozdrawiam serdecznie
Aldi, cieszę się, że możesz i Ty doświadczyć uroków przyrody. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńIle śliczności w jednym poście! Bardzo spodobały mi się zdjęcia, ale to nic nowego. Zachwycił mnie plakat. Ciekawa jestem jak będzie prezentował się w ramce.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą wizytę i pozdrawiam serdecznie.
UsuńJak czytam Aniu Twoje posty to mam wrażenie, że Ty żyjesz w jakimś innym, cudownym świecie. Tu sarenki a tam lisek, ptaszki wokół i zaprzyjaźniony Ziutek. O wszystkim piszesz pięknie i wzruszająco a zdjęcia są wspaniałym uzupełnieniem Twoich opowiadań. Chyba Ci zazdroszczę, oczywiście tak pozytywnie. Prezenty dostałaś na prawdę śliczne i jestem pewna, że Twoje będą równie piękne. Ja czekam niecierpliwie aż dni będą dłuższe i po pracy będę mogła w końcu wyjść z domu. Tymczasem kompletnie nas zasypało, zima wróciła. Może to i dobrze że wróciła teraz.
OdpowiedzUsuńCieplutko Cię pozdrawiam i życzę kolejnego, równie udanego tygodnia.
Ach jak miło poczytać takie komentarze:) Dziękuję Ewuniu:)
UsuńU mnie dziś było wiosennie, świeciło słoneczko i zieleń trawy biła po oczach. Mam nadzieję, że jutro będzie tak samo. Serdecznie pozdrawiam.
Zazwyczaj wszyscy uważają zimę za porę roku, w której niewiele się dzieje, a Twoje wpisy dowodzą, że po prostu trzeba być wnikliwym i cierpliwym obserwatorem :)
OdpowiedzUsuńwww.nitkababiegolata.pl
Masz racje:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu twoje wpisy są tak ciekawe, naturalne i w zasadzie wszystkie napawają optymizmem, do tego piękne zdjęcia obrazujące treść ... Zaglądam tu jak do dobrych znajomych by poczytać i podpatrzyć co u nich słychać... Twój tydzień obfitował w pozytywne emocje... życzę kolejnego udanego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńStaram się aby każdy dzień był jak najlepszym. Nauczyła mnie tego moja przykra przygoda. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńNaprawdę udany tydzień:) Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńte sarnie lustereczka po prostu urocze! wszystkie, jak jeden mąż ;-)) a kapusta przepiekna!
OdpowiedzUsuńserdeczności
J.
hehe jeśli jest jescz miejesce na podaj dalej to dołączam:)
OdpowiedzUsuńnerwusia@wp.pl
Czemu nie, ale zabawa jest dla obserwatorów bloga:)
Usuńhehe obserwuję;)
UsuńŚliczne sierpówki! Naprawdę fajne kadry :)
OdpowiedzUsuń