Co zrobić aby szybciej zawitała wiosna?
Już sprzykrzyła mi się zima, myślę, że nie tyko mnie. Padający śnieg poprzykrywał gałązki krzewów i drzew. Jest go tak dużo, że uginają się one pod jego ciężarem, trzeba go zsunąć, aby się nie połamały... Ale tak jest piękniej, każdy przyzna.Chodziłam po ogrodzie brodząc w śniegu po kolana i przyglądałam się zimie pięknej i strasznej. Wszystko uśpione, zmarznięte. Ptaki pokulone siedzą w gałęziach świerków, tam im cieplej, mimo wszystko śpiewają. Myślałam sobie, co tu zrobić aby Wiosnę przywołać?
Przypomniał mi się wesoły wiersz Jana Brzechwy, czytałam go wnukom, o wiośnie, przytoczę tylko jedną zwrotkę ...
Naplotkowała sosna
Że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
-Przyjedzie pewno furą…
Jeż się najeżył srodze:
-Raczej na hulajnodze.
Wąż syknął :-Ja nie wierzę,
Przyjedzie na rowerze.
Tym radosnym akcentem pozdrawiam wszystkich tu zaglądających...
Ten sam wiersz cytowałam czekając na wiosnę rok temu. Przyszła!
OdpowiedzUsuńfajnie:) to znaczy, że teraz też przyjdzie:))))a co do wierszyka - to chyba obie go lubimy:))
UsuńLubimy. Kiedyś uczyłam go dzieciaki w szkole. Też go lubiły.
UsuńA wiosna przyszła pieszo... już kwiaty za nią spieszą...
OdpowiedzUsuńPamiętam ten wierszyk ze szkoły... :)
Dziękuję za wpisy na moim blogu, i z przyjemnością będę wpadać do Ciebie... oczywiście jeśli starczy mi na tyle czasu.
Pozdrawiam serdecznie.
Po przeczytaniu mojego komentarza, stwierdziłam że źle to zabrzmiało... miałam na myśli że będę wpadać tak często, jak to będzie możliwe... mam nadzieję że nie zagmatwałam :)))
UsuńWiersz jak czytam bardzo popularny... bo to Brzechwa!!!
UsuńWiosna przyjdzie...kiedyś.Jak przylecą szpaki a to tak mniej więcej na koniec lutego:)
OdpowiedzUsuńWitaj,dziękuję za odwiedziny .Byłam u Ciebie na Deccori i brak mi słów.....lubimy to samo
Pozdrawiam
Czaruj, czaruj, może szybciej przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piekne fotki wstawilas Pawanko :) Urocza ta Twoja zima ...a wiosna przyjdzie to wiemy i teraz jest ten cudny czas oczekiwania ...i te szafirki beda w trawie i ptaszki beda cwierkac ...poczekamy jeszcze te kilka tygodni ...Moj M zrobil ladny karmnik dla ptakow do ogrodka ...model podpatrzyl dwa lata temu w Tyrolu jak wracalismy z urlopu w Alpach ...dlugo to trwalo ,no ale jeszcze ptaszki sie posila i moze bedzie mniej szkodnikow na drzewkach dzieki temu ,a przynajmniej odplaca spiewem ,swiergotem ... aby do wiosny !
OdpowiedzUsuńCzary mary co? Czas leci szybko a jak teraz wymrozi to może potem już nie wróci? Mam już serdecznie dość zimy, też zaczynam czarować. Cudne te łyżwy na drewienkach. Masz jeszcze jakieś pomysły? Wspólnymi siłami przegonimy panią zimę. Dobrej nocy Aniu.
OdpowiedzUsuńoj , musimy się zmówić i Ją przepędzić:)trzymam Cię za słowo:)
UsuńOby lawendowy bukiecik jak najszybciej stopił czapę śniegu ze stolika, bo kawusia na świeżym powietrzu już mi się maaaarzy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
też tak sobie myślę, lubię kawkę na świeżym powietrzu:)
UsuńAniu, piekna masz zime, cudnie ja sfotografowalas, a ten bukiecik lawendowy na snieznej czapie cudnie wyglada, no i uwielbiam te lyzwy na tle drewna, super, super , pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKami i ja Ciebie pozdrawiam:)
Usuńwiersz piękny zaklinam wiosnę i Ja :)))
OdpowiedzUsuńLawendą pięknie zapachniało:)
pozdrawiam ciepło
Wszyscy czekamy na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńOj nie wiem czy coś pomoże...Pozostało tylko czekać i nie zamarznąć :):) A ponieważ wszystko mija, minie też zima i w końcu wszystko przebudzi się na nowo do życia. Będzie cudownie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniale zdjecia !!! Szczegolnie to z sercem i lyzwami !
OdpowiedzUsuńPoslalabym troche ciepla i slonca, gdybym mogla, ale tylko moge slowami cieplymi "ogrzac" twoja duszyczke !
Serdecznosci sle wiele !
Piękną zimę złapałaś aparatem:)) ja -przyznam szczerze- taką nie jestem znudzona, poodsuwałam nawet firany w domu, żeby móc lepiej się jej przyglądać:))) tylko tej odwilży się boję;/ pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo. Czaruj " czarownico", zima won.Nie mam doła , a raczej znudzenie.U mnie ptaki są, ale polnych kwiatów "niet". Żeby brać dotacje unijne to trzeba wytępić "chwasty" , "szkodniki", w oborach jaskółki. Takie durne zasady, "postęp".Za to dziś plus na termometrze .Cieplejsze buziaki.
OdpowiedzUsuńDla mnie wiosna przychodzi 1 marca;D!!! Nawet jak w marcu śnieg i mróz:D!!Tak więc jeszcze trzydzieśc kilka dni:)Damy radę i wytrzymamy!!! Zdjęcia piękne, a stolikowi cieplutko,bo ma czapę cud urody ;D LidiaL
OdpowiedzUsuńSerducho z gałęzi przepiękne, śnieżne czapy też. Tęsknię za zapachem lawendy.U nas po śniegu nie ma już śladu. Wczoraj było lodowisko i deszcz ze śniegiem. Dzisiaj ulewa i temperatura 10 stopni - spłynęło wszystko. Jak przestało padać ptaki zaczęły świergotać, a wieczorem koty wydzierały się pod oknem...Do wiosny niedaleko:))) Alicja
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie ,przyjdzie ,chciałabym ,żeby na Wielkanoc już była taka ciepła ,radosna z kwiatami w ogrodzie .Ale może jeszcze ze śniegiem przyjdzie ?Na razie ,co nam przyszło ,tylko czekać .Ewa Agata
OdpowiedzUsuńWitajPawanno
OdpowiedzUsuńWiersz fantastyczny . Wiosna jedzie coraz szybciej do nas :)
OdpowiedzUsuń