Wiosna, 1996 rok - zaczynamy budowę domu i ogrodu!
Każdy z kochających ogrody wie jak długo trzeba czekać aby rośliny osiągnęły pożądaną wysokość.
|
wiosna 1996 roku, widać malutki modrzew |
Tej wiosny zaczęliśmy wysadzać pierwsze drzewa w miejscu gdzie miał powstać las.
Postanowiliśmy część działki przeznaczyć na las mieszany. Wysadzaliśmy brzozy, świerki, jodły, dęby, modrzewie..., część drzew sama się wysiała i wysiewa się nadal, co dla nas jest wspaniałe. Szczególnie zdolne do samosiewu są brzozy i dęby, młode sadzonki pojawiają się w najdziwniejszych miejscach, część przesadzam, a inne pozostawiam tu gdzie wykiełkowały. W ten sposób stworzył się naturalny las, tak jakby nie dotykała go ręka człowieka.
Mieszkają w nim przeróżne ptaki, dzięki temu co roku odkrywamy nowe gatunki! Lornetka jest zawsze pod ręką. Gorzej z małymi zwierzątkami, te nie mogą u nas dłużej pomieszkać gdyż mamy trzy psy, a te wszystko wyczują i przepędzą. Jedynie krety (utrapienie) mają się dobrze, chociaż czasem i na nie też zapolują.
|
nasz mały lokator |
Łąka - Las
|
przed burzą - 1998 rok |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
przed burzą - 2012 rok (to samo miejsce) |
|
Pod tymi brzozami zbieramy kozaki
Leśne piękności
Serdecznie pozdrawiam
Pawanna
W ciągu czterech lat drzew przybyło i zrobił się las. Można po nim spacerować, podziwiać go, zbierać grzyby i słuchać śpiewu ptaków. To miłe mieć takie własne miejsce na ziemi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo, trochę dłużej to trwało :)czternaście lat)
UsuńTo prawda, nie umiem liczyć :(
UsuńPiekne miejsce, rzeczywiscie do zakochania!
OdpowiedzUsuńWspaniały widok :) Też kocham drzewa,u Ciebie na zdjęciu to nawet huba pięknie wygląda,sama natura :) Kozaki piękne ,nie trzeba się wybierać na dalekie grzybobranie :) Musisz być dumna z tak pięknie rozrośniętego lasku ,piękny jest :) Cisza i spokój ....Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńAle masz piękne miejsce i tyle przestrzeni, że mogłaś posadzić las i widzieć go z okna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Prywatny las, prywatne grzybki - cudnie:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz racje z tym ,ze ogrod zadrzewiony dluuugo rosnie...Poniewaz rzadko bywam w moim ogrodzie widze zmiany jak przyjezdzam ...Z okna sypialni z czuloscia patrze na ooogromna brzoze...z pietnascie lat temu posadzilam ja pod oknem pare metrow od domu ...Maz krecil nosem ,ze za blisko i ze brzoza ...miala zaledwie 70cm ...rosla dziko na poboczu ..taka samosiejka ...Znajomy lesnik powiedzial ,ze nic z niej nie bedzie ...Kiedys byla wichura ..myslalam ,ze ja polamie ...wybieglam z domu i przywiazalam ja do slupka ,pozostalosci po starym granicznym ogrodzeniu ...kiedy odjezdzalam na emigracje glaskalam jej pien przy kazdym pozegnaniu ...Dzis troche mnie ta jej wysokosc przeraza ...moja brzoza :)
OdpowiedzUsuńTwój wpis bardzo mnie wzruszył...
OdpowiedzUsuńwiekszośc drzew w moim ogrodzie,który liczy sobie 9lat sadziłam ja sama..po starych włąścicielach została tylko śliwa,jabłoń i orzech...i trzy mirabelki...były maciupeńkie...a dzis....tworzą zieloną scianę:)))jak porównuje zdjęcia to dopiero widze jak to wszystko porosło:))),,niestety nie mam szans na tak cudny las...a szkoda:)),,widoki i grzybki sa perfekcyjne:)))
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia są niezwykłą pamiątką drogi jakiej trzeba do stworzenia tego co widać u Was za oknem obecnie... Terenu jak piszesz jest dużo więc można naprawdę dużo zdziałać:) Wspaniałe miejsce, a własny las i grzyby to już coś :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie:)
UsuńDuży jest ten ogród :) I jaka zmiana w ciągu niespełna 15 lat w drzewostanie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Dobrze jest tak sobie pooglądać jak nasz ogród zmieniał się na przestrzeni lat. I faktycznie macie ogromny ogród.
OdpowiedzUsuń