Dziś chciałam pokazać kolejną pracę zwiazaną z powstaniem książek. Prezentowałam już swoje księgi genealogiczne (TUTAJ), ale powstały one inną techniką.
Mam taką niespokojną duszę, że muszę coś nowego spróbować. Zawsze chciałam sama zrobić notes, fachowo zszyć i jeszcze do tego chciałam, aby okładka była ze skóry!
Tak też zrobiłam, no i mam własny notes oprawiony w skórę :)
Przedstawiam, krok po kroku, jak został wykonany.
***Kupiłam blok papierów (A4) do malowania farbami wodnymi. Papier nie jest gruby, nadający się do tej pracy, łatwiej go zszyć.
***Wyrwałam większość kartek i złożyłam je na pół. Łączyłam po cztery, te mniejsze, już złożone karteczki, wkładając jedną w drugą. Wyszły wielkości A5, w sumie powstało 12 sztuk (czyli całość liczy 48 kartek). Nie wiem, czy to co napisałam jest zrozumiałe? :)
Potem zaprasowałam zagięcia.
Potem zaprasowałam zagięcia.
Na zdjęciu są przedstawione materiały potrzebne do tej pracy.
*** Przystąpiłam do mierzenia nici lnianych potrzebnych do zszycia ściegiem koptyjskim.
Jeżeli mamy 12 szt. złożonych papierków (przypominam: po 4 szt. w każdym), odmierzamy nić, która ma mieć trzynaście długości papieru. Tak jak to widać na zdjęciu.
*** Następnie, odmierzyłam równe odległości na kartce wewnątrz, zaznaczyłam ołówkiem i zrobiłam dziurki szpilarkiem. Takie dziurki należy zrobić w srodku wszystkich złożonych kartek.
*** Po nawleczeniu półokrągłej igły , przystąpiłam do szycia. Trudno wytłumaczyć jak szyje się ściegiem koptyjskim, najlepiej przedstawia to filmik TUTAJ. Nie jest to trudne, ale wytłumaczenie jest zawiłe. Lepiej popatrzyć.
Po próbach i błędach brzeg notesu wygląda tak, jak na zdjęciu.
*** Z grubego tekturowego pudła wycięłam okładki, nieco większe niż wielkość zszytych kartek. Dodałam po 0,5 mm z każdej strony.
*** Teraz przyszedł czas na wycięcie wierzchu ze skóry.
Miałam starą, sfatygowaną i niemodną skórzaną kurtkę, tę na zdjęciu.
Trochę się wahałam, myślałam sobie...Może moda zatoczy koło i kurtka będzie znów na topie? Ale jednak przezwyciężyłam chęć gromadzenia niepotrzebnych rzeczy, nie chodziłam w niej przecież przez wiele lat! Po co ma wisieć... Nożyczki poszły w ruch. Jeden rękaw posłużył za wycięcie okładek :)
***Wyciętą skórę nakleiłam na okładki. Od spodu, papierem ozdobnym do wizytówek, przykryłam widoczne klejenia, i też skleiłam.
*** Każdą okładkę przyszywałam do całości oddzielnie, ściegiem koptyjskim. Okładka i zawartość notesu wyglądają tak jak na zdjęciu.
Powstało moje małe dzieło - notes do spisania pamiętnika, który postanowiłam zatytułować "Jak powstawał ogród".
Przód okładki przedstawia drzewo gruszy (nie wiem czy można tak to odczytać). Napis i gruszka zrobiona jest embossingiem na goraco, posypana pomarańczowym proszkiem do embossingu. Po stopieniu, powstał złoty kolor.
Pierwsza, wewnętrzna strona pamiętnika wygląda tak:
Do zrobienia tego pamiętnika pchnęła mnie chęć spisania moich notatek z kalendarza, który prowadzę od powstania ogrodu, czyli od 1996 roku. Jest tam wszystko co każdego roku zrobiłam, co posadziłam, co nie przetrwało, co wycieliśmy... Wszystko spisane na szybko i niezbyt ładnie. Najważniejsze, że jednak jest! Teraz ważne rzeczy przepiszę, i to ładnie, do mojego nowego pamiętnika. Stary nadal będzie prowadzony:)
Oto mój stary kalendarz:
Do nowego pamiętnika dołączyłam pomarańczową zakładkę aby praca mogła wziąć udział w listopadowym, kolorystycznym wyzwaniu u DANUSI.
Banerek do zabawy:
Brązowy kolor bardzo lubię, mam wiele ubrań w tym kolorze i jego odcieniach. Przykładem może być ta skórzana kórtka:) Mam też domowy gabinecik w brązowych obiciach, które zresztą, zrobiłam sama:)
Jak widać wszystkiego się czepiam, tak jakbym chciała się sprawdzić czy nie ma dla mnie nic trudnego. Wiem jedno, nie będę robiła frywolitki!!!:)
Pozdrawiam serdecznie,
Aniu, jestem pełna podziwu. Notes wygląda fantastycznie.
OdpowiedzUsuńMnie zainteresował ścieg koptyjski... Koptyjscy chrześcijanie żyją w Egipcie...
Zaczęłam drążyć temat. Już wiem, że to bardzo stara technika.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Aniu podziwiam za cierpliwość i precyzję, ja tam takich talentów nie mam. A do tego jestem bardzo niecierpliwa. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAniu, podziwiam Cię za notes, ale jeszcze bardziej za to, że wszystko zanotowałaś. Teraz to fantastyczna sprawa. Nigdy nie miałam tej systematyczności...
OdpowiedzUsuńNotes wygląda świetnie! To taki przedmiot z duszą, na pewno świetny na zapiski dotyczące swojej pasji. Fajny byłby z niego album na zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko z zapartym tchem. Wspaniała praca, wspaniałe przeznaczenie! Dziękuję za rewelacyjny kursik. Teraz żałuję że nie robiłam takich zapisków, bo dużo się działo, a teraz z chęcią powróciłabym do tych wspomnień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Aniu, jesteś niesamowita, czytałam Twoją opowieść, jak najciekawszą książkę i dopiero teraz do mnie dotarło jaką, piękną kronikarską pracę wykonałaś, szkoda, że sama na to nie wpadłam przed laty, a działo się wiele i zmieniało się wiele, od łąki i łysego trawnika, po drzewa sięgające powyżej dachu ... Wielki Szacunek dla Ciebie i Twojej pracy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu piękny i bardzo przydany notes- sama bym chętnie poczytała co tam masz ciekawego :D
OdpowiedzUsuńU mnie leży płaszcz skórzany i czeka na swoją kolej :)
pozdrawiam cieplutko
Bardzo mi się ten notes podoba Anusiu. Ma swój charakter, zupełnie jak ogród. Jak już przepiszesz te swoje notatki to powstanie cudna pamiątka rodzinna, mam nadzieję dla następnych pokoleń. A wiesz, ja też mam wszystkie etykiety z roślin które kupowałam przez lata. Historię ogrodu mam w komputerze, może kiedyś skuszę się na podobny pamiętnik.
OdpowiedzUsuńNapracowałaś się ale było warto! Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Aniu, swietny ten notes zrobilas. Ja tez wlasnie robie wlasnoreczne notesy, ale nie zdradzam tajmnicy, bo jeszcze wszystko w toku:))) Nie chce zapeszac, bo zobaczymy co mi z tego wyjdzie
OdpowiedzUsuńPodrawiam serdecznie:)
Cudowny notes-pamiętnik zrobiłaś i to jeszcze z doskonałym kursem, co i jak po kolei. Zawsze intrygował mnie ten ścieg koptyjski, teraz już wiem " z czym to się je", dzięki Twoim opisom i filmikowi jaki zamieściłaś. Nie mówię, że będę taki notes robić, ale ten sposób szycia często poleca Jadzia do robienia swoich kartonikowych albumików, a w nich jestem zakochana od dawna. Oprawienie w skórę dodało tylko uroku całej pracy i kolorek masz zaliczony na bank.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco)
Анна, прекрасный дневник!
OdpowiedzUsuńAniu, zbieram szczękę z podłogi :) Pamiętnik rewelacyjny, dokładnie wykonany, a zapiski będą na pewno zachowane dla potomnych, zwłaszcza, że w tak pięknie opracowanym notesie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Cudowny!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAniu, ależ Ty jesteś niesamowita !! Co ja mogę powiedzieć, pomysł na notes genialny a wykonanie doskonałe ! Ja po prostu kupuję notesy a Ty robisz bo jesteś utalentowana i bardzo cierpliwa ! Ciekawy ten ścieg koptyjski ! Zastanawiam się do czego jeszcze można go wykorzystać...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Aniu, bardzo dobrze przemyślałaś swój ogrodowy pamiętnik i jak precyzyjnie wykonałaś :-) A pomysł z corocznymi notatkami jest świetny! Dziewczyny, musimy brać przykład z Ani! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Wiesz Aniu mam wielki szacunek dla Twojej pracy . Widzę jak wiele osób traktuje zabawę u Danusi na zasadzie byle co , byle zliczyć , bez wysiłku w ciągu niespełna godziny . To co Ty zrobiłaś jest niesamowite. Ogrom pracy , wspaniały pomysł , piękny efekt końcowy i wielkie serce jakie w włożyłaś w ten notes. Uważam że ta praca zasługuje na szczególne uznanie. Pięknie będą w tym pamiętniku wyglądać Twoje ogrodowe wspomnienia. Gratuluję
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna praca i jak dla mnie mega pomysłowa :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny notes Aniu i podziwiam prowadzenie ogrodowego pamiętnika - kiedy Ty to wszystko robisz ;) Jesteś wielka ;)
OdpowiedzUsuńAniu to co stworzyłaś i jak opisałaś zasługuje na ogromne wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńNie dość,że pomysł kapitalny to i wykonanie jest doskonałe.
Wiesz od razu człowiek nabiera ochoty na stworzenie czegoś podobnego dla siebie.
O tym zamiarze myślę od dawna ,bo to co jest na blogu i w sieci ,może czasem w jednej chwili wylecieć w kosmos,a to co namacalne ,choćby w postaci takiego, nazwę to albumu będzie zawsze pod ręką .
Buziaki kochana :)
Aniu przepieknie nam pokazałas krok po kroku Twoje dzieło introligatorskie. Pamietnik, czy notes jest wyjatkowy. Oprawiony w skóre niechaj przetrwa lata całe i będzie cudowną lekturą dla potomnych. Gratuluję z całego serca i pomysłu i wykonania w szczególności. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńAle sie napracowałaś a jaki efekt!!! Pieknie. Gratuluję zdolności, wytrwałosci i cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu Kochana, bardzo mi zainponowałaś swoją pracą! WOw! Kurczę, nie dość, ze się napracowałaś to jeszcze stworzenie takiego notesu wymaga wielkiej sprawności i wspanialych umiejętności . Jesteś niesamowita i nie mogę się napatrzeć precyzjii i fachowości jaką włożyłaś w piękny notes, super Kochana!
OdpowiedzUsuńAniu ten notes to fantastyczna sprawa. Stworzyłaś coś pięknego dla następnych pokoleń. Notatki oprawione w coś w czym chodziłaś, Cudny z duszą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDrzewo na okładce jest piękne, ni ważne czy to grusza czy nie. Cała okładka bardzelegancka.
OdpowiedzUsuńPamiętnik to fajna sprawa też prowadze swój prywatny od lat i też piszę o naszym ogrodzie.Data powstania Waszego ogrodu to też ważna data dla mojego męża ,w 1996 roku przyjechał z rodziną na zaproszenie na stałe do Polski:)
OdpowiedzUsuńŚliczny pamiętnik wykonałaś- niech służy Wam wiele lat:)
Zdolniacho cudeńko wyczarowałaś :) stare skóry też mam, to może kiedyś i mi się uda dzięki Tobie coś podobnego zrobić. Dzięki za kursik :) Pozdrawiam :) Aśka
OdpowiedzUsuńPrzepiękny notes,precyzyjna instrukcja,a zawartość w nim jaka będzie to tylko
OdpowiedzUsuńpozazdrościć;)Pozdrawiam Marianna.
Wspaniały notes i bardzo fajnie, że opisałaś wykonanie, lubię się dowiadywać nowych rzeczy (a tego jeszcze nie znałam) :) Ta okładka - cudo :)
OdpowiedzUsuńo matko z córką - jeny nie wytrzymam Anu muszę takie coś zrobić - no muszę to jest silniejsze ode mnie - wyszło ci cudo jak z jakejś epoki historyczne - idę oglądnąć filmik - buziaczki ślę - Marii
OdpowiedzUsuńAniu czapki z głów za notes:)Cudowny,perfekcyjnie i bardzo starannie zrobiony.
OdpowiedzUsuńWielkie brawa.
Pewnie każda z nas ma jakąś skórzaną kurtkę z poprzedniej epoki,więc myślę,że teraz takie notesy posypią się hurtowo;)
Pozdrawiam ciepło
Fantastyczny !
OdpowiedzUsuńCudowny notes zrobiłaś Aniu,poczytałam sobie i pomyślałam za nic tego nie zrobie,az taka zdolna to ja chyba nie jestem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)))
Jedno wielkie "ŁAŁ"! :)
OdpowiedzUsuńWarto próbować swoich sił, a jeżeli to co robisz ma dodatkową wartość, to tylko się z tego cieszyć :) Pięknie Aniu, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWow! niesamowity efekt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow fantastyczna praca i pewnie czasochłonna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie, a te drapowania na notesie są świetne.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu jesteś niesamowita. Twój notes jest super. Wielkie brawa za to że od początku do końca zrobiłaś go sama. Efekt jest super. Fajnie że masz tak wszystko opisane odnośnie Twojego ogrodu, ja też często zapisuję różne wydarzenia, lubię właśnie takie pamiątkowe albumy :)
OdpowiedzUsuńCzapki z głów dla takiej roboty-wręcz dzieła rąk Twoich!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zachwycona:))
Piękny i fantastyczny pomysł:) i pomyśleć ze pewnie co druga z nas ma taki rękawek na zbyciu:))
OdpowiedzUsuńWygląda magicznie ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem:))bardzo fajnie to wymyśliłaś:))ale najbardziej zachwyciła mnie Twoja systematyczność w prowadzeniu pamiętnika ogrodu:)coś cudnego:))ileż w nim miłości do ogrodu:)))pozdrawiam i podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńTo jest genialne!!! Zawsze chciałam zrobić taki notes właśnie w skórzanej oprawie, może w wolnej chwili wypróbuję. Super!
OdpowiedzUsuńSkórzany bezrękawnik też się może do czegoś przydać :D
Udanego miesiąca!
Wspaniały pomysł. Też przechowuję stare kalendarze i ciągle się szykuję, że wszystko posegreguję. Dlatego Twoja praca mnie zainspirowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo stylowo, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się Twój notes podoba - zwłaszcza okładka, tak ładnie ułożona w kształcie drzewa. Pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjnie się też czytało Twój post - pięknie napisany, ładnie zilustrowany :) Pozostaje tylko życzyć, aby porządkowanie notatek było miłe, owocne i uwolniło masę przyjemnych wspomnień.
Pozdrawiam
I podziwiam to, że pociachałas kurtkę :)
To się nazywa recykling! Piękna okładka!:)
OdpowiedzUsuńDroga Aniu, dziś nadeszły do mnie śliczności od Ciebie.
OdpowiedzUsuńCudna ikona na desce, piękna malowana karteczka i niezwykły naszyjnik- okazały- taki jak lubię!
Chciałam napisać do Ciebie maila, ale nie mam adresu mailowego, a przez microsoft jakoś mi nie idzie. Napisz Aniu proszę, czy to był upominek w ramach " podaj dalej", żebym czegoś nie zaniedbała, bo ogrom spraw powoduje, że czasami o czymś zapominam.
Bardzo, bardzo Ci dziękuję, napisz proszę na basia.olesno@gmail.com
Aniu, ależ masz zręczne rączki, podziwiam. Taki pamiętnik na pewno przetrwa lata...tak życzę.
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają , podziwiam Twoje pomysły i umiejętności , pamiętnik piękny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana! Czekam na kontakt :)
OdpowiedzUsuńNie piszę na priv, bo u mnie Twoja koperta z e-mailem jest nieaktywna.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Aniu klękajcie narody,pamiętnik zrobiłaś prześliczny,zdolniacha z Ciebie.
OdpowiedzUsuńWiesz ja też zawsze poszukuję i koniecznie chcę wypróbować czegoś nowego to rozumiem Twoje chęci poszukiwania czegoś nowego.Frywolitkę też bym chciała robić ,ale chyba też sobie odpuszczę,chociaż zachwycam się tą techniką.
Pozdrawiam nieustająco :)
Bardzo ciekawa i oryginalna praca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, cudnie Ci to wyszło !!!! W moim mieście rok temu były jednodniowe warsztaty na temat szycia ściegiem koptyjskim, ale niestety nie skorzystałam z nich i później bardzo żałowałam. Twój notes wygląda pięknie !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPodziwiam własnoręcznie wykonany notes! Ale rozczulił mnie stary zeszyt z notatkami z dziejów ogrodu...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą skórą,notesik wyszedł cudny!!!
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł i wspaniałe wykonanie. Do tego wykorzystałaś, co pewno by tylko zajmowało miejsce w szafie :)
OdpowiedzUsuńTak to już jest- niespokojny duch szuka ciągle nowej karmy...
OdpowiedzUsuńNiezwylke udana próba sprawdzenia, czy nie ma dla Ciebie czegoś trudnego:-)
Pozdrawiam srdecznie:)