Nareszcie mamy tę upragnioną porę roku, słoneczną i radosną. Temperatura przyspieszyła rozwój roślin w ogrodzie, a po burzy wszystko się jeszcze bardziej zazieleniło! Jest po prostu pięknie!
Część pierwszych, wiosennych kwiatuszków już przekwitła, teraz swoją pierwszą rolę w ogrodzie przejęły żonkile.Wiosna to czas pracy w ogrodzie. Naszymi pierwszym zajęciem, jeszcze w lutym i marcu, jest wydłubywanie pszczół murarek z rurek trzcinowych. Jest to bardzo żmudna i nudna praca. Praca dla cierpliwych. Zawsze niechętnie się do niej zabieramy, ale jak później widzimy rój naszych pszczółek na kwitnących czereśniach, to aż serce rośnie!
O pszczołach murarkach pisałam dużo w tutaj i tutaj, zapraszam do lektury. Ich biologia jest niezmiernie ciekawa.
Wiosna zajrzała także nad staw. Tu zaczęło tętnić wodne życie.
Pojawiło się w nim mnóstwo żab, które pięknie wieczorami rechoczą. Nastał ich okres godowy.
Skrzek żab, złożony w kłębie aby przetrwać zagrożenie ze strony drapieżników.
Niestety nadal urzęduje u nas bóbr. Zrobił nam przez zimę wiele szkód. Trudno go wypędzić. Zimą założyliśmy pułapkę, niestety bez skutku.
Poniżej pułapka na bobra.
Drzewa przez niego zniszczone zostały pocięte na tzw. śniadki. Po wyschnięciu spalimy je w kominku.
Na zakończenie wiosennego spaceru zapraszam na ciasto i kawę:)
Na wyniesionym z domu hiacyncie od razu pojawiły się moje pszczółki murarki. Co za widok!
Bardzo dziękuję za wspólny spacer i dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze pod moim ostatnim wpisem. Zawsze miło mi czytać Wasze spostrzeżenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawa wiosna u Ciebie: murarki, żaby, kaczki, bobry... Widok od strony stawu piękny :)
OdpowiedzUsuńAniu ale cudnie u Ciebie , wiosennie, aż chce się spocząć przy tej kawce i podziwiać budzący się po zimie ogród.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrego tygodnia.
Twój ogród Aniu zachwyca o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńczuć u Ciebie wiosnę w każdym calu - pięknie!
OdpowiedzUsuńPiękna Twoja wiosna Aniu, chociaż troszkę kłopotliwa z bobrem, a o "wydłubywaniu" murarek nie wiedziałam. Chciałam powiesić w ogrodzie taki domek, to teraz już wiem co trzeba będzie później zrobić :) Dziękuję za naukę i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę trochę żab w stawie, bo w moim oczku żadna się nie pokazała. Lubię bobry, ale dałyby już Was spokój, bo czynią szkody. Sporo pracy kosztuje hotel dla owadów, myślę, że jednak warto. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW tym roku wiosna jest wyjątkowo piękna. Chętnie przysiadłabym się na tą kawkę :) Twój trawnik porośnięty żonkilami wygląda zjawiskowo. A moje nie chcą coś kwitnąć, zapewne przez suszę. Dziś od rana padało, mam nadzieję na prawdziwe ożywienie w ogrodzie. Oby tylko przymrozki nie wróciły.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Anulko bardzo mocno!
Uwielbiam waszą łąkę zonkili. Piękny widok. Serducho sie raduje, tak cudnie w ogrodzie. Wszędzie tętni życie, żaby dają koncert, kaczuszki pływają, kwiatki kwitną, pięknie. A bobra nie zazdroszcze... Kurcze ze pułapka nie zadzialala, cwaniak. Usciski śle :-)
OdpowiedzUsuńA z murarkami męża namaeiam do Robienia domku, kurcze czasu brak, ale sa bzyczki, działają ostro..
UsuńPodejrzewam że maja domki pod lasem, mchy, zeschniete trawy, tego na bokach nie ruszamy... Tam jest życie i jak mowi corcia mieszkaja tam anakondy znaczy zaskronce hihi.
Aniu, na wiosne w ogrodach jest sporo pracy, ale ile to daje radosci i satysfakcji. Zawsze milo u Ciebie goscic, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAniu, zawsze zachwycam się Twoim ogrodem. Za spacer po tak uroczym miejscu - dziękuję!
OdpowiedzUsuńŚciskam
Jakie to wszystko spragnione słońca i jedzenia:)))pięknie tam u Was:))idę poczytać i murarkach bo mnie zaciekawiło dlaczego same nie wychodzą z trzcinki:))))
OdpowiedzUsuńBobra nie zazdroszczę. Elegancko podana kawusia w cudownym ogrodzie.Dziękuję Aniu za wirtualny spacer i przesyłam serdeczne uściski.
OdpowiedzUsuńAnuś, w Twoim ogrodzie wiosna wygląda jeszcze piękniej. Ale masz cudnie! Szkoda tylko, że bóbr robi szkody.
OdpowiedzUsuńA tą żabkę z chęcią bym pocałowała, nawet gdyby miała się nie zamienić w księcia.
Pszczoły murarki są niesamowite.
Ściskam mocno, kochana.
Cudowne i delikatne bratki, takie kocham najbardziej.
OdpowiedzUsuńU nas żonkile dopiero się rozwijają i ju nie mogę się ich doczekać.
Tego bobra może gdzieś zgłosisz do nadleśnictwa, niech go sobie wezmą.
Kaczuszki wyjątkowo słodkie.
Życzę pięknej wiosny.
Aniu,przespacerowałam się wraz z Tobą i to był bardzo miły spacer:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeautiful spring!!Beautiful photos!!
OdpowiedzUsuńTeraz już jest pięknie, a kiedy przyjdzie maj... :)
OdpowiedzUsuńWiosenne słoneczko już zdążyło mnie trochę opalić. Jak mówi mądrość ludowa;
Kto do pracy się nie leni, temu buzia się czerwieni :D
To prawda Elu:) Ja także się już opaliłam!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ślicznie i kolorowo zaczyna się robić w Twoim ogrodzie. A czemu te murarki trzeba wydłubywać, jak się same zamurowały to i same nie wylezą ? A bóbr to łobuz normalnie i niewdzięcznik !
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
Niestety same nie wyjdą:) Wyjdą może dwie pierwsze. Reszta wyklutych pszczół nie da rady przegryźć się i zginie. Tak jak na zdjęciu powyżej, w jednej rurce może być nawet kilkanaście kokonów.
UsuńPozdrawiam Bożenko.
Dzięki za naukę, nie pomyślałam żeby coś przy nich dłubać z obawy o ich uszkodzenie, a tu akurat odwrotnie, nie wydłubiesz, nie przeżyją, a szkoda bo pożyteczne i śliczne :)
UsuńPrzytulam :)
Aniu, ślicznie Wiosna wkroczyła do Twojego ogrodu. A przy okazji poczytalam o pszczołach murarkach... Nie znałam wcześniej ich... Pozdrawiam cieplutko. lucky0110
OdpowiedzUsuńPiękny masz ten ogród .Wiosną już w pełni wszystko budzi się do zycia .Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńRobi się coraz cieplej i piękniej !!! I bóbr do Was przypłynął ??? Będąc ostatnio na spacerze w lesie, widziałam przy tzw. bagnach powalone drzewa. Ich miejsce złamania wyglądało jakby przegryzły je bobry. Zastanawiam się czy to możliwe, bo nigdy tu bobrów nie było, ale te bagna w ostatnim czasie zamieniły się w ogromne rozlewiska, więc może i zwierzęta znalazły w nich swój azyl ? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój ogród i bardzo dziękuję za piękny spacer po nim. Żonkile na łące wyglądają cudnie. Wiosna u Ciebie kochana już rozgościła się na dobre. U nas wciąż przedwiośnie i żonkile dopiero pączki pokazują. Tym bardziej miło było pospacerować z Tobą. Na kawkę chętnie bym przysiadła w tąkim otoczeniu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród - jak zawsze zachwyca mnie ta Twoja naturalność ogrodu. Przepiękne pomarańczowe bratki. Ciepło pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNo, trudne sąsiedztwo z takim bobrem. Niby fajnie że dzikie zwierze ale chlercia szkoda ze szkodnik jakich mało i drzewa niszczy. niech idzie niszczyć gdzieś w dzicz... Piękną masz wiosnę.
OdpowiedzUsuńWspaniała wiosna u Ciebie, nie tylko kwiaty cieszą Twoje oczy,ale i dzikie zwierzątka. Miałam taki kamieniaczek, niestety spadł z pnuaka i skończył swój żywot. Wiem teraz ba co mogę wykorzystać bambusa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny masz ogród Aniu,tyle się w nim dzieje,o tych pszczółkach to słyszę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńPospacerowałam,podglądałam,poczęstowałam się ciastem i kawką :) dziękuję ❤❤
Serdeczności przesyłam.
Aniu, dziękuję bardzo za różę. Przyszłam dzisiaj z pracy i już na mnie czekała. Jak zakwitnie, to na pewno się pochwalę.
OdpowiedzUsuńTwój ogród jest cudowny i miło się po nim spaceruje, ale pracy, to Ci nie zazdroszczę.
Pozdrawiam. Ola.
Wiosna to najpiękniejsza pora roku. Wszystko budzi się do życia i cieszy nie tylko oczy ale i duszę. Piękny Twój ogród o każdej porze roku, ale wiosenny najpiękniejszy. Dziękuję za miły spacer po Twoich włościach i gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI ogród znów zaczyna tętnić życiem....ładnie i interesująco to wszystko dokumentujesz Aniu....dzięki temu można znaleźć się w nim chociaż przez chwilę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie....
Aniu kochana z wielką przyjemnością pospacerowałam sobie po Twoich cudnych terenach, masz tam tak pięknie... Buziaczki kochana :)
OdpowiedzUsuńKochana Twój ogród wygląda wspaniale!!! Wszystko wkoło budzi się do życia!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńWitam cię bardzo serdecznie w tym ciepły kwietniowy dzień przepiękne zdjęcia cudowny ogród aż mam ochotę się po nim przejść i delektować się każdą chwilą I chłonąć te zapachy bo z pewnością pięknie pachnie w twym ogrodzie a po pięknej przechadzce z chęcią usiadłabym Napiłabym się herbaty jeszcze raz wzrokiem przeleciała bym każdą część ogrodu 😀 pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę przyjemnego dnia Tobie i twoim bliskim 🍀
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia 😊
Cudnie...natura daje siłę, ładnie to pokazałaś ... dzięki Ci za to:-))
OdpowiedzUsuńjak pięknie :) Tak, wyczekana, upragniona wiosna, nareszcie jest :)
OdpowiedzUsuńZaraz przypomina mi się piosenka "Pamiętajcie o ogrodach" i rzewnie się zrobiło ... pięknie ... dzięki za te obrazy:-) Całusy:-))
OdpowiedzUsuńIle potrzebuje pielęgnacji ,żeby tak pieknie wyglądał ogród .Śliczne zdjęcia . Serdecznie pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńDziś na bazarze zastanawiałam się, czy kupić takie śliczne pomarańczowe bratki, czy też kilka w różnych kolorach. Nie zdecydowałam się, muszę jeszcze przemyśleć, bo nie wyobrażam sobie działki bez bratków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.
Aniu, Twój ogród w wiosennej odsłonie wygląda przepięknie ! U mnie mało żab, w zasadzie to w tym roku jeszcze ich nie widziałam a u Ciebie zapowiada się żabi wyż demograficzny! Chętnie przygarnę jakąś żabią rodzinkę !
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona informacją że murarki trzeba wydłubywać, naprawdę myślałam że same wychodzą...! Miałam kiedyś mały domek dla murarek ale został zdewastowany...chyba przez sójki...! Przyroda jest piękna ale czasami brutalna. Po tamtym zdarzeniu nie zakładam już domów dla pszczółek !
Pozdrawiam wiosennie :)
Dziękuję za cudowną chwilę nocnego relaksu w Twoim ogrodzie! Pięknie przedstawiasz przyrodę, pięknie fotografujesz Aniu. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia:))
OdpowiedzUsuńPo prostu pięknie! Ja to bym się ucieszyła z sąsiedztwa bobra:) Szkoda, że to takie skryte zwierzęta i tak trudno je obserwować. A co do zniszczeń... ja mieszkam z kotem z piekłarodem i codziennie mi coś demoluje i to w nowym mieszkaniu😂. Mam wrażenie, że wychodzi z założenia, że ma takie samo prawo do tego miejsca co ja i w sumie nie wiem, czy jego tok myślenia jest prawidłowy. Pozdrawiam ☺️
OdpowiedzUsuńUroczo nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aniu przyłączam się chętnie do tej wiosennej cieplutkiej kawusi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHi there, this weekend is fastidious designed for
OdpowiedzUsuńme, for the reason that this point in time i am reading this wonderful
informative article here at my residence.
Pięknie masz w tym ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ogród. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję. :)
Również dziękuję za wiosenny spacer, miło było poczytać, co dzieje się w Waszym ogrodzie. Przyznam, że niewiele wiedziałam o murarkach, a takie piękne hotele dla owadów podziwiałam do tej pory tylko we wrocławskim zoo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☺
Aniu,
OdpowiedzUsuńwpadam do Ciebie i podziwiam cudowne, wiosenne widoki.
Tegoroczna wiosna swoim urokiem zrobiła nam prawdziwą niespodziankę.
Pewna osoba na moim blogu napisała, że nie lubi wiosny. Czy to nie dziwne?
Serdecznie pozdrawiam:)
Świetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńThe blog are the best that is extremely useful to keep.
OdpowiedzUsuńI can share the ideas of the future as this is really what I was looking for,
I am very comfortable and pleased to come here. Thank you very much!
ดูหนังออนไลน์