Bransoletki shamballa i masa solna
Chciałam się pochwalić zdolnościami mojej 10-letniej wnuczki Anetki. Ilekroć jestem w Anglii u moich dzieci, Anetka pracuje ze mną twórczo. Podczas mojego obecnego pobytu plotłyśmy bransoletki i lepiłyśmy różności z masy solnej.Anetka także ładnie maluje. Od półtora roku ma własne sztalugi i blejtramy - sama "zamówiła" je u rodziców jako prezent. Jej malowanie, rzecz jasna, nie jest profesjonalne, mała rączka jest jeszcze niewykształcona. Ale z każdym miesiącem efekty są coraz lepsze, a i chęci jej nie brakuje.
Aby mogła lepiej rozwijać swoje twórcze pasje, rodzice zapisali ją na zajęcia z malarstwa, jakie na tutejszym uniwersytecie, specjalnie dla uzdolnionych dzieci, prowadzone są na Wydziale Artystycznym.
Oto kilka bransoletek, które zrobiła sama z niewielką moją pomocą. Teraz plecie z zamkniętymi oczami i zbiera zamówienia wśród koleżanek:)))
Do twórczych prac mojej wnusi należą też ozdoby z masz solnej.
Niestety, czas zbyt szybko leci i zaraz muszę wyjeżdżać. Ech... Ale liczę, że pod moją nieobecność Anetka sama będzie doskonalić swoje umiejętności i powiększać własne portfolio :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, miło mi że do mnie zaglądacie. Witam także nowych obserwatorów! Pa
Pawanna
Aniu, z pewnoscia wnuczka w babcie taka uzdolniona:) Moja Ola tez zawsze lubi z babcia roznosci takie tworzyc:) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie potrzebne są babcie, które mają kontakt z dziećmi poprzez zabawę:)
UsuńRośnie następna artystka. Zdolności to ma i wije twórczą. Piękne zrobiła bransoletki i ozdoby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wnusię i babcię Zosia.
Pięknie dziękujemy Zosiu:)
UsuńAle śliczności zrobiłyście z wnusią.
OdpowiedzUsuńTen diamencik trzeba szlifować.
Pozdrawiam. Ola.
Olu, masz rację, z takim darem człowiek się rodzi, a podsycanie do takiej pracy - szlifuje:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMała artystka świetnie sobie już radzi. Taki talent trzeba pielęgnować. Wszystkie prace są tak starannie wykonane. Szkoda że nie pokazałaś namalowanych obrazków. Jesteś Aniu napewno bardzo dumna z wnusi. Pozdrawiam cieplutko obie zdolne panie. Buziaki.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za pozdrowienia i miły komentarz. Jasne, jestem bardzo z niej dumna. Ciężka z nią praca, bo zawsze ma swoje zdanie i nie słucha podpowiedzi, ale babcia stawia na swoim:) Buziaki!
Usuńależ masz zdolna wnuczkę, gratuluję!
OdpowiedzUsuńsama bym takich bransoletek nie zrobiła:D
Sandrynko, zdolna dziewczynka z Ciebie, na pewno zrobiłabyś, to nic trudnego:)
Usuńwitam ,
OdpowiedzUsuńpiekne te wszystko ...
wnusia na pewno talent odziedziczyła po Babci ...
będzie z Was cudowny twórczy duet ...
pozdrowienia ślę :)
Dzięki wielkie za miły komentarz. Duet udany, ale rzadko się widujemy!
UsuńAle masz zdolną wnuczkę ,piękności razem porobiłyście.Mam nadzieję,że ją we wszystkim wspierasz i zachęcasz aby talenta rozwijała bo niewątpliwie je ma .Trzymaj się kochana i miłego dnia życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu, pokazywałam jej Twoje choineczki. Była zachwycona, szczególnie złotą ze wstążki:)
UsuńBRAWO!!! zdolna wnusia, zdolna babunia! warto wspierać takie zainteresowania. A Anetka ma niewątpliwe talent:-))
OdpowiedzUsuńDziękuję kochanie za miłe słowa! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBardzo zdolna, mała artystka :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:))!
UsuńAle masz zdolną wnuczkę ! Dobrze, że dziewczynka ma chęci do takich robótek i bardzo dobrze jest , by takie zdolności pielęgnować. A Ty jesteś świetną babcią, bo spędzasz z Anetką czas - to zbliża i na zawsze pozostanie w sercu :))
OdpowiedzUsuńTak, w sercu zostaje, masz niewątpliwą rację. Ja pamiętam jak z moją babcią robiłyśmy mereżki na poduszkach:) A było to.......bardzo dawno:)
Usuńśliczności!! wnusia naprawdę świetnie sobie radzi z manualnymi rzeczami, kto wie, może faktycznie wyrośnie z niej malarka :)
OdpowiedzUsuńto nawet ja nie potrafię pleść takich bransoletek, a o malowaniu już n ie wspomnę.. :)
ale aż mnie korci, żeby coś z masa solną popróbować.. bo dawno sie nie bawiłam.. ;)
pozdrawiam serdecznie!!
Pobaw się, to bardzo relaksujące prace twórcze:) Pozdrawiam serdecznie.
Usuńpiękne prace :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No,no,żeby nie powiedzieć-uczeń przerósł mistrza:))))bardzo ładne bransoletki zrobiła Twoja wnusia:)))bardzo dobrze,że ma gdzie się kształcić w kierunku malarstwa:))ja zawsze chciałam się uczyć,ale nie było gdzie:)))
OdpowiedzUsuńBożenko, teraz możesz uczyć innych:)
Usuńsłońce?:)))malarstwa?:))))
UsuńBożenko, haftu kochana! Haftu!:)
UsuńWidzę Aniu, że bardzo silna konkurencja Ci rośnie :) Jak tak dalej pójdzie, to Ty się będziesz uczyła od wnuczki :-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu, zapewne do tego dojdzie, że Aneta mnie prześcignie:) Bardzo bym tego chciała:)
OdpowiedzUsuńBrawo dla wnusi! Bardzo zdolna dziewczynka i fajnie, że rodzice dbają by rozwijała swój talent:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
UsuńJakie cudne te ozdoby z masy solnej, zupełnie nie znam się na malowaniu takiej masy:(
OdpowiedzUsuńjakimi farbami się to robi?
Witaj Ula! Tu masa solna pomalowana jest akwarelami, takie szkolne farbki były pod ręką:) Można też malować masę podczas jej wyrabiania. Pozdrawiam.
UsuńWitaj Aniu ! Jestem zachwycona bransoletkami, są naprawdę piękne i oryginalne. Podziwiam wszystkich którzy mają zdolności manualne. Twoja Wnusia ma niezwykły talent i dobrze że ma odpowiednie warunki żeby ten talent rozwijać. Widzę że Anetka ma też fantazję, ozdoby z masy solnej to prawdziwe dzieło sztuki. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa:)))
UsuńNaprawdę podziwiam:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak facet tak napisał to znaczy, że ładne:) Dzięki!
UsuńJestem zachwycona dziełami z masy solnej:) A pierwsza bransoletka jest cudowna:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Małgosiu:)
UsuńWitam. Pogratulować zdolnej wnusi. Kropelki krwi po babci.Ja nie mam artystycznych wnuczków. Wojtek13 lat i Dorotka 9lat są matematyczno-szachowi z sukcesami. nie mają tego po babci, ale też jestem dumna.Trochę daleko masz tą swoją artystkę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBa! Nie dziwię się, głowy matematyczne to też talent! Gratuluje Stasiu!
UsuńI dobrze ,że wnusia ma "ciągotki " do prac ręcznych, a za kim to taK:)......? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChyba po mnie:)) Pozdrawiam!
UsuńCzyli przyszedł czas robótek ;) Świetnie, że Ci eis nie nudzi. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję serdecznie:)))))
Usuń
OdpowiedzUsuńPiękności :) Wnuczka ma talent, gratulacje :) Pozdrowionka Aniu :)))
Dziękuję pięknie i pozdrawiam również:)
UsuńAniu:)odpisałam u siebie na Twoje pytanie o sal i tusal:)))
OdpowiedzUsuńMa talent Twoja wnuczka, fajne pomysły.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aldonko!
UsuńMasz bardzo uzdolnioną wnuczkę. Myślę, że jakieś geny artystyczne po babci pozostały. Piękne prace. Wiem, ile to czasu i wysiłku kosztuje. Sam też próbowałem robić coś z masy solnej. Nie za bardzo mi to wyszło. Przerzuciłem się na quilling i myślę, że tu idzie mi znacznie lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Quiling wymaga skupienia i cierpliwości, super! Dziękuję za miły komentarz.
OdpowiedzUsuńJakie śliczności! Podziwiam estetykę ;)
OdpowiedzUsuńMiło Anetce i jej babci, że podobają się prace:) Pozdrawiam
UsuńBabcia świetna nauczycielka, a wnuczka bardzo zdolna uczennica :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńPiękne prace:) Najważniejsze ,ze obie macie radość z tego co tworzycie.Tak wspólnie spędzone chwile pamięta się latami,wiem coś na ten temat.:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Masz rację Lucy, ja pamiętam robótki z moją babcią:)
OdpowiedzUsuńAnetka ma tylko 10 lat i wykonuje takie piękne rzeczy.Gratuluję,podziwiam i wiem po kim odziedziczyła te zdolności:) To wspaniale,że może rozwijać się uczestnicząc w zajęciach na Uniwersytecie:) Aniu możesz być dumna!!! LidiaL
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu! Miło mi , że zaglądasz do mnie:) Pozdrawiam.
UsuńPawanno ta pierwsz bransoletka jest wspaniała :) Twoja wnusia ma takżę talent po babci :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńEwuniu, bardzo dziękuję:)
UsuńAleż sympatyczny post! Super mieć taką babcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się prace Twojej wnuczki. Wytrwała osóbka, skoro takie równiutkie sploty zaplata. Śliczne są też jej ozdoby z masy solnej :)
Dziękuję Aniu, bardzo ważna jest dla nas Twoja opinia:) Pozdrawiam.
UsuńŚliczne wytworki rączek wnusi.
OdpowiedzUsuńSerduszka cudne.
Zostawiam serdeczności.
Bardzo piękne dzieła :)
OdpowiedzUsuńKochana ależ Ty zdolną wnusię masz :) ciekawe po kim :) :) :) to wspaniale, ze tak twórczo spędzasz z nią czas :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu przecież ja od dawna obserwuje Twojego bloga,a nie wiedziałam Twoich postów;(Coś mi się to nie podobało i weszłam zobaczyć czy tak milczysz,czy coś się pokiełbasiło na blogerze.Tyle postów napisałaś a ja nawet o tym nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńKochana zdolna masz wnusię;)Podziwiam prace które pokazałaś,śliczne wszystko;)
Takie wspólne robótkowanie to świetna sprawa;))
Pozdrawiam Cię ciepło;))
super branzoletki!
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Zarówno bransoletki, bardzo pomysłowe i ślicznie wykonane, jak i ozdoby z masy solnej, po prostu cudeńka! W ogóle Twój blog jest bardzo ładny, panuje tu taka przyjazna atmosfera :) Serdeczne pozdrowienia, Ola :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu za przemiły komentarz, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje dla tak utalentowanej wnusi , przepiękne prace , brawo !!!! Elżbieta
OdpowiedzUsuńNo, no, no! Pięknie małej artystce wychodzą te cudeńka:)
OdpowiedzUsuńzdolna wnuczka, wiadomo, że otrzymała dobre geny po babci :-)
OdpowiedzUsuńpiękne prace i też będę obserwować i zaglądać do Ciebie
z pozdrowieniami, El