Tak, tak każdego miesiąca miałam wstawić jakiś post, ale nie miałam siły, chęci. Teraz jestem i nie będę mówiła, że stale tu będę, bo życie samo pisze scenariusze...
Witam Was kochani bardzo serdecznie. Prawie pół roku nic nie pisałam i nie dlatego, że znudziło mi się pisanie, blogowanie. Nie, nadal lubię pisać i dzielić z Wami swoimi przemyśleniami, Niestety życie czasem daje pstryczka w nos. A ja w ubiegłym roku miałam tych pstryczków sporo. Osiągnęłam stan, że nic mi się nie chciało...Boję się tylko, że o mnie zapomniałyście, a byłoby to dla mnie bardzo bolesne. Starałam się do Was wpadać podczytywać co robicie i jak się macie... Sama nie pisząc nic, tak było dla mnie łatwiej.
A tu los znów zadecydował za nas, tym razem pstryczka dostaliśmy my wszyscy. Przypomniał nam jak ważną rzeczą jest samo życie, szanowanie drugiego człowieka i tego wszystkiego co posiadamy. Wojna na Ukrainie przydusiła nas wszystkich. Dlaczego jeden człowiek bawi się życiem innych ludzi. To nie jest polityka. Nie to bratobójstwo. Mieszkam blisko, na wschodzie Polski i boję się co będzie dalej? Nie ma odpowiedzi... Nie boję się o siebie, bo ja już swoje piękne dni przeżyłam. Ale moje dzieci, moje wnuki? Mój wnuk jest w wieku walczących zarówno Ukraińców jak i Rosjan. Tam walczą dzieci. To okrutna wojna, jak każda z wojen. Oby tylko nie rozprzestrzeniła się na sąsiadujące państwa! Mam nadzieję, że tak się nie stanie i tego się trzymam. Powtarzając słowa piosenki Czesława Niemena -..."Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż, mieści się wiele zła"... "Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki im."
Chciałam zmienić nastrój i zaproponować Wam mały spacer po moim wczesnowiosennym ogrodzie. Pierwsze moje wiosenne kwiatki. Bratki same się wysiały w ubiegłym roku, a teraz zdobią rabatkę swoimi kolorami. Dzięki nim jest radośniej.
Aniu a ja czekam z niecierpliwością co nam pokażesz:) Dużo zdrówka i spokoju Wam życzę i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko, na pewno będzie nowy post z moją robótką:)_ Miło, że odwiedziłaś mnie. Ściskam serdecznie.
UsuńAniu radosnego świętowania Wam życzę i pozdrawiam serdecznie
UsuńAniu, ja również bardzo przeżywam wojnę, miałam taką nadzieję, że nasze pokolenie takie tragiczne przejścia ominą.
OdpowiedzUsuńBobry jak ludzie potrafią niszczyć...
Pozdrawiam, cieszę się, że wróciłaś.:)
Dziękuję i myślę, że zostanę na dłużej:) Pozdrawiam.
UsuńAniu zawsze z przyjemnością zaglądam do Ciebie i czytam co tam nowego napisałaś. Zdjęcia twojego ogrodu są niesamowite i tylko szkoda ze Bobry poczyniły w nim tyle szkód. No cóż niby też stworzenia boże, ale życzę Ci żeby się w końcu wyniosły gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńCo do Ukrainy niewiele napiszę, każdy wie co się tam dzieje. Dlatego szanujmy sobie to co mamy zwłaszcza zdrowie, bo możemy w każdej sekundzie stracić.
Pozdrawiam
Witaj Aniu, bobry się nie wyniosą gdyż z każdym rokiem jest ich więcej i większe spustoszenia robią. Czas się przyzwyczaić. A miałam te drzewa zabezpieczyć...
UsuńCieplutko pozdrawiam
Witaj Aniu. Kochana ja o Tobie pamiętam. Jakbym mogła... Do dzisiaj mam piękne rzeczy od Ciebie, bransoletkę, piękną szkatułkę, tackę, stojak... A i też martwię się, bo tak długo Cię nie było widać. Dobrze że się odezwałaś... Pięknie u Ciebie. Wiosna wiosna się zbliża kocham ten czas. Mimo to co się dzieje teraz, to prawda... Dziwny jest ten świat... Dużo miłości, spokoju dla wszystkich w tym ciężkich czasach. Będzie dobrze 💓
OdpowiedzUsuńI dla Twojej rodzinki Agatko dużo spokoju i miłości.
UsuńPozdrawiam ciepło.
Dobrze, że jesteś Aniu. Zawsze z przyjemnością do Ciebie zaglądam. Wiosna u Ciebie już powoli się pokazuje i szkoda, że bobry poczyniły szkody. Ja też bardzo przeżywam te trudne czasy. Oby Dobry Bóg obdarzył tych złych ludzi mądrością, by zaprzestali tych strasznych mordów. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńNie mogę pojąć dlaczego ludzie to sobie robią? Ludzi dobrej woli jest więcej ale czy to wystarczy? Masz rację Aniu, my już swoje życie prawie przeżyliśmy ale nasze dzieci i wnuki mają prawo do dobrego życia. Bardzo się martwię.
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna już do Was dotarła, mała odrobinka optymizmu:)
Dobrze, że znowu jesteś. Ściskam!
Ewuniu, mam nadzieję, że wojna się zatrzyma, ale nie wiem z jakimi stratami ze strony Ukrainy.
UsuńPrzytulam ciepło.
Aniu kochana, jak dobrze, że pozwoliłaś zajrzeć w swoje krzaki i ucieszyć oczy oznakami wiosny. Tak bardzo potrzeba takich pozytywnych chwil w tej strasznej rzeczywistości, która nas dopadła. Nawet pomimo bobrów - bo zwierzętom można pewne rzeczy wybaczyć, ludziom już nie. Lęk, niepewność, bezsilność... ale nie możemy tracić nadziei, że dobro zwycięży.
OdpowiedzUsuńTulę mocno.
Małgosiu my obie tak blisko granicy. Ale mam nadzieję, że to się zatrzyma. Przytulam mocno.
UsuńPiękne zdjęcia...a czas taki smutny, Przytulasy posyłam Dusia
OdpowiedzUsuńCieszmy się tym wszystkim co nas otacza dookoła. Przyroda jest taka piękna... Nie myślmy o strasznych chwilach. Przytulam.
UsuńBardzo się cieszę, że napisałaś. Jesteś w moim sercu a nie tylko w blogosferze. Piękne zdjęcia przedwiośnia. Cudownie... Masz rację, jeden człowiek. Chociaż za pewne jest ich więcej, bo przecież obok niego są ludzie, którzy pozwalają na to co się dzieje na świecie. Chyba, że ten ,,jeden człowiek" jest marionetką innych i nie ma zielonego pojęcia co się dzieje? Wiadomo, że widziany jest sobowtór.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, tak naprawdę to nie wiemy co się dzieje z tym człowiekiem, ale że jest zły to na pewno. Miło mi, że zajrzałaś do mnie. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńAniu, ja wciąż o Tobie pamiętam i cieszę się, że do mnie zaglądałaś. Spacer po ogrodzie zawsze poprawia nastrój, więc z przyjemnością oglądam znaki wiosny u Ciebie. Szkoda że bobry zniszczyły Wam drzewa, ale niestety taka ich natura. Czekam na Twoje prace i życzę mimo wszystko pogody ducha :)
OdpowiedzUsuńTak masz rację, spacer zawsze poprawia nastrój! A pierwsze zwiastuny wiosny to sama radość. Pozdrawiam ciepło.
UsuńWitaj Aniu! Cieszę się, że się odezwałaś. Straszne mamy czasy, brak słów. Też powtarzam, że ja już dużo lat przeżyłam, teraz boję się o dzieci i wnuki. Moja mama powtarza to samo. Nie mogę uwierzyć, że świat patrzy biernie na to co tam się dzieje...
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna u Ciebie. Obyśmy wszyscy mogli się nią cieszyć w pokoju.
Trzymaj się Aniu:)
Świat musi tak patrzeć gdyż inaczej rozpętałaby się trzecia wojna światowa. Nie do końca biernie, są pomoce ale nie militarne. Pozdrawiam Aniu serdecznie.
UsuńDodajemy sobie otuchy obrazami przedwiośnia, bo każdy normalny człowiek pragnie pokoju.
OdpowiedzUsuńA wiesz Aniu, że nawet o Tobie ostatnio myślałam :).
OdpowiedzUsuńTo co się stało na wschodzie jest straszne. Giną niewinni ludzie. I w imię czego? Wymysłów jakiegoś szaleńca, któremu nie wystarcza terytorium Rosji? Piękne zdjęcia.
Pozdrawiam
Dziękuję Karolinko. Ja podczas nieobecności zaglądałam do Ciebie i mniej więcej wiem co słychać. Zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, wiosna powinna w nas budzić nadzieję, ale trudno o nią,kiedy tuż obok dzieją się rzeczy tak straszne, że brak słów.A i w naszym tygielku też kipi.I ja się boję,kiedy rękę na ważnym przycisku trzyma oszalały zbrodniarz, nie można sie nie bać.Pozdrawiam ze swojej Syberii, gdzie ciągle przymraża.
OdpowiedzUsuńOj tak, aż nie chcę myśleć o skutkach tego przycisku. Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo się cieszę, że piszesz:) Cudne zdjęcia pokazałaś. Masz obok siebie tak wiele roślin. My zimą niestety wycięliśmy dużo drzew (jak te bobry), bo zasłaniały słoneczko - wiadomo na co. Ech, szkoda nam było, ale tylko jedno miejsce na umiejscowienie paneli wchodziło w grę. Dobrze, że las mamy tuż tuż.
OdpowiedzUsuńTo co się dzieje obok spędza mi sen z powiek.
Buziaki przesyłam:)
Ja mam panele zbierające elektryczność do elektrowni. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo naprawdę mało płacimy za energię. Wszystko u nas na prąd nie ma gazu.
UsuńDziękuję bardzo, że do mnie zajrzałaś. Przytulam.
Aniu, zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia!
UsuńBardzo dziękuję za kartkę i świąteczne życzenia:)
Ściskam🧡
Zaglądasz tu jeszcze czasami Aniu? Serdecznie Cię pozdrawiam i ściskam mocno:)
UsuńAniu,zachwycająca gama kolorów na fotografiach,piekne zdjęcia,brawo
OdpowiedzUsuńOoo jak pięknie :D Widać, że wszystko budzi się do życia.
OdpowiedzUsuńJeśli mogę, zapraszam również do mnie ;)
Blog
Instagram
Bardzo Uroczy zakątek u Ciebie - piękny teren i te kaczuszki! Kochana musimy zwalczyć ten smutek, bo dobro musi wygrać. Pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuńSuper, że wróciłaś po dłuższej nieobecności. Jak zwykle piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze rozumiem jak to jest sama ostatnio ciągle dostaję w kość od życia. Wojna to zysk dla możnych tego świata kosztem zwykłych ludzi. Mam nadzieję, że będzie lepiej czego Tobie i nam wszystkim życzę😊
OdpowiedzUsuńSporo zwierząt przewija się obok naszego domostwa, ale z bobrami jeszcze nie miałam przyjemności. Za to wydry zimą wyjadłt znaczną cześć ryb w stawie.
OdpowiedzUsuńhttps://karteczkajaskoleczka.blogspot.com/2022/03/dla-miski-for-miska.html?showComment=1649667923889#c3674397994603572272
OdpowiedzUsuńPrześliczne wiosenne zdjęcia. Mam nadzieję i mocno wierzę, że wojna zostanie zakończona.
OdpowiedzUsuńDroga Aniu życzę Ci, aby te Święta Wielkanocne były zdrowe, pogodne, pełne miłości i nadziei.
Wesołych Świąt!
Aniu mieszkasz w pięknym miejscu do pozazdroszczenia 🙂 cudne zdjęcia, te odbicia w wodzie WOW!!!
OdpowiedzUsuńZdrowych i Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu, nawet nie potrafię pisać o wojnie w Ukrainie, bo to zbyt przerażające.
OdpowiedzUsuńNa naszej działce też jest mnóstwo przebiśniegów i krokusów, a ostatnio zakwitły hiacynty.
Serdeczności.
Piękne zdjęcia i bardzo miły spacer Twoimi ścieżkami .Życzę Ci Aniu i Twoim bliskim spokojnych ,radosnych i zdrowych Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńAniu dużo zdrowia i jak najmniej powodów do zmartwień, pozdrawiam serdecznie w ten trudny dla nas wszystkich czas.
OdpowiedzUsuńDroga Aniu!
OdpowiedzUsuńNiech te Święta przyniosą Ci spokój, odpoczynek od
pośpiechu, zabiegania i nadmiaru obowiązków.
Zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt !!!
Przesyłam moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)
Zbliżający się Nowy Rok niesie wszystkim nadzieję
OdpowiedzUsuńna uspokojenie, życzliwość i spełnienie marzeń.
W te piękne i jedyne w roku chwile
chcę złożyć najlepsze życzenia
pogodnych, zdrowych i radosnych dni
oraz szczęśliwego Nowego Roku.
Cieszę się z powrotu , bardzo lubię czytać Twój blog . ❤️
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu, jak się czujesz, kochana co u Ciebie słychać. Minął już rok od tamtych wydarzeń... Teraz liczy się teraz 😊😊😊 musimy żyć dalej a i pamiętam o Tobie 🤗 ściskam wiosennie.
OdpowiedzUsuńDroga Aniu!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci bardzo szczęśliwych Świąt Wielkanocnych.
Ślę moc serdeczności:)
Aniu, ja też o Tobie pamiętam, zawsze. Pomimo tego, że zakończyłam przygodę z moim blogiem. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę sił i zdrowia. I pokoju. Efkaraj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na wieści od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDroga Aniu!
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych dla Ciebie i Twoich bliskich :)