My blog about my house, garden, flowers, what I think about, animals overall life in peace with nature.

And all my passions.


poniedziałek, 30 grudnia 2019

Aniołek zamknięty w butelce

Już po świętach, ale jeszcze przed nami witanie Nowego Roku. Myślę, że wybieracie się na bale, a jak nie to może witacie 2020 rok cicho w miłym, małym gronie przed telewizorem:) Ja będę właśnie tak witała przychodzący rok.
Czas szybko umyka i nie zdążyłam przed świętami pokazać mojej pracy -stroika. Ponieważ będzie on przesłany na linkowe party do bloga DIY i do Reni, więc muszę się spieszyć gdyż zabawa kończy się jutro.
Jest to mały aniołek zamknięty w butelce.

Aniołek umieszczony jest w butelce po Coca Coli. Obcięłam w niej dno i zamiast niego włożyłam  płytę CD.

Na środku przykleiłam aniołka i płytę obsypałam sztucznym śniegiem. Butelkę nakleiłam na tę płytę. Czubek butelki dostał małą srebrną bombeczkę z wiszącą w środku ozdóbką.

Całość została osadzona na metalowym świeczniku.

I tak powstał aniołek zamknięty w butelce! 

Prosta ozdoba, łatwa do wykonania. Kilka lat temu również pokazywałam jak to się robi z tym, że w środku było prawdziwe gniazdko małego ptaszka. Dla chętnych obejrzenia gniazdka w butelce załączam link TUTAJ.
Do Reni na zabawę posyłam także obraz malowany akwarelą, ponieważ w zadaniu do wykonania była podpowiedź - piosenka Skaldów o kuligu:) Mój kulig to koniki w galopie.  Uwielbiam malować konie. Mam sporo swoich obrazów malowanych akwarelą i farbami olejnymi.


I oto banerki do zabaw:



Wszystkim przesyłam serdeczne życzenia noworoczne. Oby ten Nowy Rok był dla Was pięknym rokiem, pełnym miłości, szczęścia i pomyślności.
Życzę spełnienia marzeń!

niedziela, 22 grudnia 2019

Święta

Życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrowia, spokoju ducha i uśmiechu na co dzień. Przede wszystkim życzę wielu miłych chwil spędzonych wśród najbliższych.

 I oby wszystkie Wasze marzenia się spełniły!


niedziela, 1 grudnia 2019

Wspomnienie złotej jesieni

Witam bardzo serdecznie.
Przepraszam wszystkich czytelników, że zamarło moje blogowe życie. Długo nic nie pisałam. Tak czasem bywa, że są różne sprawy, przez które po prostu nie chce się pisać. Nie oznacza to jednak, że nie zaglądam na Wasze strony, zaglądam i wiem mniej więcej co u Was słychać.:)
Dziś wspominam piękną kolorową jesień, szeleszczenie liści pod stopami. Liści, które musieliśmy uprzątnąć i gdzieś "upchnąć", bo palić ich nie wolno :) Ale mimo to było pięknie, chociaż jesień nie należy do moich ulubionych pór roku.

Te piękne kolory zainspirowały mnie do namalowania jesiennego aniołka. Aniołki od dawna chodziły mi po głowie. Oglądając rosyjskie strony natknęłam się na przeurocze, z roztrzepanymi fryzurkami. Tak mnie urzekły, że postanowiłam sama namalować. Oczywiście, nie jest to wielka sztuka, ale jestem zadowolona. Będzie anielski cykl. Jesienny aniołek już jest.

Aniołek miał polecieć na październikową zabawę u Reni, ale niestety nie poleciał. Dopiero teraz przedstawiam owego smutaska..

Jesienny ogród jest równie piękny, jak i letni. Dąb Piotruś jak zwykle zachwycał swoją płonącą koroną... Jest niewątpliwą atrakcją jesiennego ogrodu.

Urokliwe brzozy dodają lekkości drzewom w naszym lesie. Muszę napisać, że lubię krzywe drzewa. Sadząc brzozy, ponad dwadzieścia lat temu, specjalnie zbierałam je po kilka, aby w przyszłości rosły krzywo. Krzywe drzewa są romantyczne:)

Pod drzewami znajdujemy różne piękne grzybki, bywają kozaki i podgrzybki, a także urocze muchomorki.

Liście w iglakach pięknie się prezentują.

A tu złoty owoc...pigwy.

I drzewo pięknie obrośnięte dzikim winem.

Znów trzeba było układać drewno. Będzie na opał do kominka dopiero w przyszłym roku.

Wyobraźcie sobie, że teraz, pod sam koniec listopada, zakwitła u nas klina wonna. Taki widok jak niżej mam zawsze wczesną wiosną, w marcu. Czy w tej sytuacji zakwitnie za kilka miesięcy? To będzie niespodzianka.

No i mam jeszcze pojedyncze kwiaty róż. To jest miły widok, bo gdy za pasem święta, to zwykle raczej już nic nie kwitnie :) A tu ponadto, wyobraźcie sobie, magnolia puszcza pąki...

Odkryłam także nową różyczkę, herbacianą. Tę różyczkę wyhodował aniołek, który przyjął od niej nazwę Różanego Aniołka.

Chciałabym, aby Różany Aniołek zdążył polecieć na zabawę do Reni. Tematem zabawy jest róża, według pięknej piosenki Mieczysława Fogga. 

Banerek .

Pozdrawiam serdecznie 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Treść i zdjęcia umieszczone na blogu są moją własnością, jeżeli będzie inaczej to zaznaczę pochodzenie, a Ciebie proszę o uszanowanie mojej pracy, jeśli chcesz skopiować , to zapytaj mnie o pozwolenie. Dziękuję