My blog about my house, garden, flowers, what I think about, animals overall life in peace with nature.

And all my passions.


niedziela, 1 grudnia 2019

Wspomnienie złotej jesieni

Witam bardzo serdecznie.
Przepraszam wszystkich czytelników, że zamarło moje blogowe życie. Długo nic nie pisałam. Tak czasem bywa, że są różne sprawy, przez które po prostu nie chce się pisać. Nie oznacza to jednak, że nie zaglądam na Wasze strony, zaglądam i wiem mniej więcej co u Was słychać.:)
Dziś wspominam piękną kolorową jesień, szeleszczenie liści pod stopami. Liści, które musieliśmy uprzątnąć i gdzieś "upchnąć", bo palić ich nie wolno :) Ale mimo to było pięknie, chociaż jesień nie należy do moich ulubionych pór roku.

Te piękne kolory zainspirowały mnie do namalowania jesiennego aniołka. Aniołki od dawna chodziły mi po głowie. Oglądając rosyjskie strony natknęłam się na przeurocze, z roztrzepanymi fryzurkami. Tak mnie urzekły, że postanowiłam sama namalować. Oczywiście, nie jest to wielka sztuka, ale jestem zadowolona. Będzie anielski cykl. Jesienny aniołek już jest.

Aniołek miał polecieć na październikową zabawę u Reni, ale niestety nie poleciał. Dopiero teraz przedstawiam owego smutaska..

Jesienny ogród jest równie piękny, jak i letni. Dąb Piotruś jak zwykle zachwycał swoją płonącą koroną... Jest niewątpliwą atrakcją jesiennego ogrodu.

Urokliwe brzozy dodają lekkości drzewom w naszym lesie. Muszę napisać, że lubię krzywe drzewa. Sadząc brzozy, ponad dwadzieścia lat temu, specjalnie zbierałam je po kilka, aby w przyszłości rosły krzywo. Krzywe drzewa są romantyczne:)

Pod drzewami znajdujemy różne piękne grzybki, bywają kozaki i podgrzybki, a także urocze muchomorki.

Liście w iglakach pięknie się prezentują.

A tu złoty owoc...pigwy.

I drzewo pięknie obrośnięte dzikim winem.

Znów trzeba było układać drewno. Będzie na opał do kominka dopiero w przyszłym roku.

Wyobraźcie sobie, że teraz, pod sam koniec listopada, zakwitła u nas klina wonna. Taki widok jak niżej mam zawsze wczesną wiosną, w marcu. Czy w tej sytuacji zakwitnie za kilka miesięcy? To będzie niespodzianka.

No i mam jeszcze pojedyncze kwiaty róż. To jest miły widok, bo gdy za pasem święta, to zwykle raczej już nic nie kwitnie :) A tu ponadto, wyobraźcie sobie, magnolia puszcza pąki...

Odkryłam także nową różyczkę, herbacianą. Tę różyczkę wyhodował aniołek, który przyjął od niej nazwę Różanego Aniołka.

Chciałabym, aby Różany Aniołek zdążył polecieć na zabawę do Reni. Tematem zabawy jest róża, według pięknej piosenki Mieczysława Fogga. 

Banerek .

Pozdrawiam serdecznie 

27 komentarzy:

  1. Aniu zabieram oba Aniołki- są genialne! bardzo lubię takie prace i zawsze zachwycam się i zazdroszczę umiejętności, ja nie potrafię malować. Życie niestety lubi nas zaskakiwać, tym bardziej dziękuje że pamiętałaś o mojej zabawie, trzymam kciuki, żeby się wszystko dobrze potoczyło i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne aniołki Aniu.:) Życzę żeby życie rodzinne wróciło na właściwe tory, spokoju i wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, pięknie, pięknie :-)
    Serdeczności przesyłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne aniołki i piękna jesień. Dąb to taki Pan ogrodu... A brzozy mu podwładni..wszystkiego dobrego Aniu dla ciebie i twojej rodziny. By Wam się wszystko poukladalo. Będzie dobrze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, piękne są efekty Twojego malowania! Ja niestety nie potrafię i nawet się nie zabieram. Podziwiam także Twój ogród, jest bajkowy. Życzę dużo spokoju i wytrwałości w trudnych chwilach. Serdeczności zostawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczne aniołki :D
    Bardzo się cieszę, że znów napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogromnie się cieszę Anusiu, że znów tworzysz:))) Co prawda nie spodziewałam się obrazów ale to wspaniałe zaskoczenie. Popieram pomysł na serię "rozczochranych" aniołków! Dwa pierwsze są takie urocze - ogromnie mi się podobają. Jestem pewna, że w ogrodzie znajdziesz mnóstwo inspiracji na kolejne odsłony. Twój jesienny ogród wygląda pięknie. U nas spadł dziś pierwszy śnieg. Niewiele ale ogród trochę pobieliło. Chyba się cieszę bo czas zatrzymać przedwczesną wegetację. Ściskam Cię bardzo mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  8. słodkie są te aniołki:)))
    ja przeżyłam szok kiedy parę dni temu zobaczyłam przed domem kwitnące fiołki:)))i kwintą nadal:))ciekawe co będzie wiosną:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach Aniu kochana jak Ty masz tam pieknie i to o każdej porze roku, napatrzeć sie nie moge na tą roślinność i te kolorki jakie tam teraz macie. a aniołki sa prześliczne, masz kochana taki talent w rękach. Ten jesienny aniołek jest śliczny, ma taką fajniutka minkę, mi sie ogromnie podoba bo ja uwielbiam jesień i te kolorki, piekne jesienne kolorki oddałaś na tym obrazku :) trzymajcie sie oboje ciepło, ściskamy Was mocno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniołeczek jest piękny a jesienna róża niezwykła...

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie malujesz Aniu ,aniołki są urocze i darzy się je sympatią od pierwszego spojrzenia .Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych beztroskich dni .

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniołki są przeurocze. Wszystkiego dobrego Aniu...

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas jesien w tym roku sie nie popisala , mokra , ciemna i zimna ...brrr od m-ca czekam w blokach startowych aby ogarnac ogrod na zime . Moja kalina tez juz zakwitla ....natura wiariuje , Aniolek ...taki pozytywny " urwisek "
    Pozdrawiam cieplo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach Violinku, miło mi Cię widzieć. Niezmiernie się cieszę, że mnie odwiedziłaś. Ja zakończyłam prace ogrodowe w sobotę, miałam pomoc od młodej sąsiadki:) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

      Usuń
  14. Rozczochrane aniołki mają mnóstwo wigoru i uroku, talent masz niezwykły. Twój ogród jesienią również zachwyca, a pogodowe zawirowania powodują, że wszystko się opóźnia o miesiąc, ale że kalina kwitnie to niepojęte... Jesień od dwóch lat jest piękna i zachwycałabym się nią bardzo, gdyby nie świadomość ocieplania klimatu.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu znamy się już tak długo a ja nie wiedziałam, że potrafisz tak pięknie malować. Oba Aniołki są cudowne a te ich rozczochrane włoski strasznie mnie rozczuliły . No i na piękny szczytny cel poleciały.
    Twój ogród jak zawsze zachwyca.
    Pozdrawiam serdecznie i życze dużo zdrówka dla Ciebie i Twoich bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasem też robię przerwy w blogowaniu. Wiadomo, że życie w realu ważniejsze ;) Po Twoich fotkach widać jaki świat jest piękny i Twoją radość z obserwowania tego piękna. No i oczywiście podziwiam za malowanie- dla mnie to zdolność, której nie posiądę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, z ogromną przyjemnością zajrzałam w Twoje "krzaki", a w jesiennej odsłonie prezentują się one przepięknie.
    Aniołki chwytają za serce, takie słodziaki prześliczne.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  18. Aniu, tak się przyglądam temu pierwszemu aniołkowi i nie wydaje mi się on smutny, co najwyżej zamyślony. Muszę jednak przyznać, że w zadumie mu do twarzy. Ten drugi aniołek też wygląda cudownie. Mam nadzieję, że fundusze z nich pozyskane zasilą konto Lili ciekawą kwotą.
    Według mnie Aniu nie musisz się tłumaczyć ze swojej nieobecności na blogu. Życie czasami bywa nieprzewidywalne, co znacznie potrafi pokrzyżować nasze plany. Myślę, że wszyscy przez to przechodziliśmy i z pewnością to zrozumieją.
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Napisałam długi komentarz..........i mi go wcięło:(......Aniu, zimę i jesień uwielbiam.......ale tylko na tak pięknych zdjęciach jak Twoje. W realu wolę wiosnę i lato. Twoje aniołki są prześliczne, naprawdę. Malowane akrylami czy olejnymi?.... a zresztą nieważne, ważne, że piękne. Mogłabyś wrócić do malowania, to naprawdę Masz talent(już to chyba kiedyś pisałam). Co do krzewów i kwiatów które nadal kwitną, to muszę Ci powiedzieć, że sama jestem zdziwiona, bo na balkonie moje pelargonie cały czas wypuszczają pąki i są bardziej okazałe niż latem........a może nie będzie zimy?, hehe. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakie urocze aniołki namalowałaś. Ogród w jesiennych barwach wygląda ślicznie. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię Twoje zdjęcia Aniu, zawsze można znaleźć na nich coś ciekawego :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne aniołki namalowałaś, a jesienny ogród zawsze jest uroczy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniu , piękny jest Twój jesienny ogród. W tym roku coraz więcej kwiatów teraz zaczyna puszczać pąki, bo ciągle jest ciepło. Ciekawe, co będzie dalej... Milusie aniołki z rozczochranymi fryzurami :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniołki są cudowne Aniu, a jesień wspomniałaś pięknie... Dąb Piotruś prezentował się magicznie! Masz przepiękny ogród, którym zachwycam się tutaj od dawien dawna... Pozdrawiam świątecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj Aniu ! Mam spore zaległości w blogowaniu i komentowaniu. Zawsze mi miło odwiedzać Twój piękny ogród ! Jestem zachwycona Twoimi uroczymi aniołkami ze ślicznymi buźkami ! Aniu, pokazałaś swoje kolejne (z pośród wielu licznych) zdolności !
    Dziękuję za piękne życzenia ! Tobie i Twoim Najbliższym również życzę cudownych radosnych Świąt !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniołki bardzo sympatyczne. I ja także bardzo lubię brzozy "w bukietach", zresztą one zawsze są urocze. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za pozostawienie śladu odwiedzin na moim blogu...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Treść i zdjęcia umieszczone na blogu są moją własnością, jeżeli będzie inaczej to zaznaczę pochodzenie, a Ciebie proszę o uszanowanie mojej pracy, jeśli chcesz skopiować , to zapytaj mnie o pozwolenie. Dziękuję