Przyjeżdżam tutaj cztery razy w roku.
Ciągnie mnie tęsknota do moich
dzieci, jak i chęć pielęgnacji tego skrawka angielskiej
ziemi. Ta zabawa sprawia mi niesamowitą przyjemność. Jak na angielskie warunki, ogród jest dość duży. Rośnie w nim kilka drzew
owocowych, jak śliwa, czereśnia i wiśnia, jest też duży dąb i magnolia. Są też
zagony z porzeczkami i agrestem i niewielkie grządki, w
których wysiewane są rzodkiewki i kalarepka, ulubione warzywa mojego
syna. Czasem drobniutkie pomidory, inne warzywa są zjadane przez
ślimaki.
Niestety, ślimaki jak wampiry
wychodzą późną nocą na żer! Bez specjalnego specyfiku (trzeba go rozrzucić wokół roślin) żaden kwiat nie
zakwitnie, bo zostanie zjedzony. Nauczyliśmy się wybierać te gatunki, które nie
są w ślimakowym menu. Wysiewam jednoroczne kosmosy, dwuletnie dzwonki i niezapominajki, są też drobne kwiatki cebulowe, których jeszcze nie zidentyfikowałam. Natomiast aksamitki są natychmiast zjadane, ciekawe, gdyż siejemy je przecież, aby odstraszyć szkodniki. Widocznie ślimakom odpowiada ich smak i zapach.
|
skalniak |
|
na skalniaku |
|
Ogródek ziołowy |
O każdej porze roku kwitną inne kwiaty, obecnie ogród jest z przewagą koloru niebieskiego. Kwitnie prusznik , niezapominajki, orliki i przepiękne drzewo psianki.
|
tak kwitnie prusznik |
|
Poniżej kwitnące drzewo psianki. U mnie nad stawem psianka także kwitnie, ale jest malutkim, dzikim pnączem. Natomiast to drzewo jest bardzo okazałe, podejrzewam, że zaszczepione zostało na wysokim pniu. Kwitnie przez całe lato zwabiając pszczoły i trzmiele.
|
Kwitnące drzewo psianki tworzy tunel, przez który idziemy w głąb do kuchennych drzwi. |
|
Pojedyncze wiechy psianki |
|
żółta róża pnąca |
Powyżej róża pnąca, obficie kwitnąca i obdarzająca żółtymi, drobnymi wiechami kwiatów i - co w niej najfajniejsze - bez kolców!!! Do tego ma słodki zapach. Jej kwitnienie trwa całe lato.
Są też i inne róże, które mają drobniutkie listki i cienkie gałązki, ich kwitnienie przypada na późniejszy okres. Wspinają się one po pruszniku i magnolii, mają drobne różowo-białe kwiatuszki, nie znam ich nazwy, ale są na prawdę urocze. Chciałam kupić w sklepie ogrodniczym podobne, niestety nie dostałam. Kupiłam za to climber Paul's Scarlet, ma piękne czerwone kwiaty zebrane w wiechy. Kwitną przez całe lato, róża ta dorasta do trzech metrów. Podobno odporna na mróz, zobaczę po tej zimie!
|
po domu pną się różne odmiany passiflory |
|
Klematis na płocie, przepraszam za jakość zdjęcia, ale było ostre słońce. |
|
Wiszące koszyczki to rzecz normalna, są wszędzie:) |
|
Ogrodu pilnuje seterka Luna, chowa się w cień gdyż słoneczko mocno przygrzewa! |
Zawsze zachwyca mnie tutejsza roślinność, inna od roślinności w moim ogrodzie. Na przykład tu w ogrodzie rosną przeróżne odmiany hortensji, kolory ich są niesamowite, od jasnego różu, poprzez bordowe do mocno niebieskich. Moje doświadczenia z hodowlą takich odmian w Polsce spełzły na niczym, nie kwitły mimo zimowego otulenia. Przynajmniej tu mogę napawać się ich pięknem.
Przyznam (może to śmieszne), zabieram do walizki ucięte kwiaty i przez całą zimę zdobią mój dom :)
Gdy będę jesienią, zrobię im zdjęcia, hortensje należą do moich ulubionych roślin.
Pogoda w tym tygodniu niesamowita! Słońce świeci, upał, na plaży pełno ludzi. Kto ma czas idzie się opalać, kąpać, spacerować ...Tylko ja niestety przeleżałam w łóżku z chorobą. Ale cóż i tak bywa, następnym razem będę w sierpniu, może moje plany, które miałam gdy tu przyjechałam, ziszczą się! Najważniejsze jednak było spotkanie z najbliższymi!
Pozdrawiam wszystkich miłych czytelników mojego bloga! Bardzo dziękuję za odwiedziny i przepraszam te osoby, które zostawiły komentarz pod postem bez zdjęć. Został on niechcący opublikowany w wersji roboczej, zrzucam winę za to wydarzenie na moją chorobę.
Jeszcze raz wszystkich gorąco pozdrawiam!
Pawanna
Ten prusznik jest niesamowity...
OdpowiedzUsuńTo prawda, jego kwitnienie jest bajką:)
UsuńCudnie jest w angielskim ogrodzie Twoich dzieci. Drzewami prusznika i psianki jestem zachwycona. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)ja także jestem nimi zauroczona, szczególnie psianką.
Usuńpiękny ogród :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Dziękuję Martuchno:)
UsuńFaktycznie roślinność ma inne kolory niż u nas.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają takie duże, kwitnące na kolorowo drzewa.
Zdrówka Ci życzę. Ola.
Dziękuję Olu:)
UsuńPiękny i kolorowy ogród. Psianka mnie urzekła, jakoś dotąd jej nie znałam. Natomiast w pruszniku zakochałam się już jakiś czas temu. Kupiłam sobie sadzonkę dwa lata temu, niestety nie przezimowała mimo zabezpieczenia. Trudno. To drzewo Aniu które pokazałaś jest cudowne, nie mogę się napatrzeć. Mam nadzieje, że wróciłaś już do zdrowia. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w psiance:) U nas w Polsce, ani prusznik, ani taka psianka nie przezimują:( Ale mamy rdzenne rośliny, które są piękne i dobrze się spisują w naszych warunkach! Pozdrawiam.
UsuńŚlimaki nie lubią macierzanki, majeranku i mydlicy lekarskiej :) najlepiej posadzić je w okolicy miejsc ich się gromadzenia. Między rabatami można też sadzić piołun, przywrotnik, krwawnik, ciemierniki, cząber ogrodowy, cebula, czosnek, gorczycę szałwię, tymianek, nachyłek to również zniechęci ślimaki. Ciekawym pomysłem jest wabienie ich do pułapki z piwem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pułapki z piwem nie działają, jest taka masa tych ślimaków! Nawet wchodzą do wiszących koszyczków. Macierzanka rośnie na skalniaku, a inne rośliny nie bardzo pasują w rabatach, piołun to strasznie się rozrasta, może krwawnik. O nim pomyślę. Dzięki!
UsuńU niektórych jak mają dużo to same wpadają pewnie, a nie to że zapach piwa je wabi :))
UsuńMoże by ten piołun porozstawiać po rogach w doniczkach to na pewno odstraszy ślimaki :)
UsuńFaktycznie jak na angielskie warunki ogród wygląda na duży (przynajmniej w porównaniu z tymi, które widziałam w angielskich programach ogrodniczych). Dzięki łagodniejszemu klimatowi mogą w nim rosnąć i kwitnąć tak piękne kwiaty - przynajmniej przez jakiś czas możesz sobie Aniu na nie popatrzeć :) No i trochę "zazdroszczę" Ci tej pogody - u nas niestety do tej pory było dużo deszczu i burze :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z wreszcie słonecznej Łodzi :)
Dziekuję Joasiu, cieszę się, że słoneczko w Łodzi świeci, mój M narzeka na deszcze:)
UsuńPiękne rośliny ale nie na nasze klimaty. Nie dziwię się, że Ciebie tam ciągnie, raz dzieci, dwa rośliny, które możesz tam podziwiać. Ta róża pnąca bez kolców ciekawa bardzo, próbowałaś ukorzenić?
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę :)
Pozdrawiam serdecznie.
W marcu ucięłam łodyżkę, przywiozłam i pocięłam na kawałki, włożyłam do ukorzeniacza , zakopałam w doniczki i czekam:) Jeden kawałeczek wypuścił listek!
UsuńPrusznik i psianka niesamowite:))szkoda,że u nas tylko jako roślina jednoroczna,myślę o psiance bo o pruszniku w ogóle nie słyszałam:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ogród Twoich dzieci,zachwyciłam się prusznikiem,ciekawa jestem jak wyglądają z bliska jego kwiaty.
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie kwitnie hortensja pnąca i bukietowa o długich wiechach, a te bukietowe z kulistymi kwiatami nie chciały pokazać swoich kwiatów.
Też bardzo lubię suszyć kwiaty hortensji i potem cieszyć się ich widokiem w domu.
Pozdrawiam serdecznie dziękuję za odwiedziny:)
Kwiaty prusznika z bliska wyglądają jak drobne, niebieskie paproszki zebrane w małe wiechy:) Tych wiech na gałązce jest cała masa! Gałązki są aż niebieskie od tych kwiatów:) Może niezbyt obrazowe porównanie, ale tak mi się one kojarzą:))
UsuńAle tam pięknie u Ciebie,a ta psianka jest cudownie piękna:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest cudowna, ale u nas nie realne aby takie drzewo rosło:)
UsuńWitam. Piękny ogród, ale okupiony ciężką pracą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny ogród.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Ogród do pozazdroszczenie... a właściwie klimat... bo tak jak piszesz- na inne rośliny można tam sobie pozwolić i to co u nas rachityczne i kapryśne, tam rośnie ja ":dzikie". To wpływ dużej ilości wody wokoło, łagodniejsze zimy, chłodniejsze lata- nie ma takich skoków temp., takich warunków extremalnych jak u nas... ale cóż.. trzeba polubić co się ma♥
OdpowiedzUsuńMasz rację, w tym miejscu nie ma nigdy temperatury minusowej, czasem jest 0 i wszyscy przerażeni:)))Dzieci zwalniane ze szkoły! Śmiejemy się, bo w tym czasie najczęściej u mnie jest -15C.
UsuńWitaj droga Przyjaciółko.Na wstępie p0ochwała dla Twojego męża za fajny post. Teraz ogród, no nie mogę oderwać oczu od tych kwitnących drzew, drzewo psianka , drzewo prusznik to jest aż nierealne, i w ogóle taka obfitość kwiatów, no nie do pojęcia To trzeba dotknąć żeby uwierzyć .Z hortensjami mam tak samo jak Ty , ale nie mam dzieci w Anglii i nie mogę nacieszyć oczu i kwitnieniem, oczywiście hortensji, a nie dzieci.Naciesz się swoimi bliskimi i wracaj do "swojego" ogródka. Pozdrawiam słonecznie i deszczowo .
OdpowiedzUsuńDziękuję Stasiu:)
UsuńO matko jak przepiękny jest ten ogród! Tylu kwiatów, kwitnących krzewów , drzew chyba na raz nie widziałam! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję Nutko:)
UsuńPrzepięknie w tym angielskim ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńLubię w nim kwiaty wysiewać:)
UsuńPiękny ogród, kwiaty zachwycają:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńWspaniały ogród, zachwycające rośliny!
OdpowiedzUsuńCudowny, bajkowy ogród!!!
OdpowiedzUsuńAch naprawde maja duzy ogrod. Jest piekny! Sama bym taki chciala :) wszystko cudnie skomponowane. Bajka jedym slowem.
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz miała!!! Jestem tego pewna:)
UsuńPiękny ogród Aniu. Jak pięknie by było , gdyby tak u nas bez mrozów było:)
OdpowiedzUsuńPrusznik mnie zachwycił. Już chciałam kiedyś kupić, ale kłopot z zimowaniem.
Pozdrawiam
Fajnie by było, gdyby mrozów nie było! Dziękuję Moniu:)
UsuńA to faktycznie - ogród pojemny jak na warunki angielskie oraz zaskakująca słoneczna pogoda :)
OdpowiedzUsuńTylko zazdrościć udanego wyjazdu (pomijając chorobę). Ja również ścinam własne hortensje i suszę do zimowych bukietów. Ale tak samo zazdroszczę im możliwości sadzenia różnych kolorów hortensji no i te drzewa prusznikowe ... wyborne !
Ach, zapomniałam dodać - Luna - beautiful Lady in the garden :)
Usuńmasz ogród moich marzeń - patrzę na te drzewa i kwiaty i czytam nazwy mysląc: chcę!!!....no i pies marzeń...jak zobaczyłam setera to aż łza mi w oku się zakręciła - jest taki jak ja miałam... pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKocham tę seterkę, jest jak księżniczka! Tylko do głaskania i pieszczenia:) No nie tylko jest mądrym psem, nie potrafi tylko mówić:)
Usuńdokładnie tak...seterki są jak księżniczki i tak też się nieraz zachowują :) ...moja też była b.mądra....moja Dolly ;)
UsuńWitaj ! Piękne zdjęcia ogrodu i rzeczywiście jest on nietypowy jak na ogród angielski. Zachwyciło mnie drzewo - prusznika i psianki !!! Dotąd się z takimi nie zetknęłam. Ale co prawda, to prawda ! W Anglii jest inny klimat i rośliny z łatwością mogą przetrwać zimę. Byłam miesiąc temu w okolicach Liverpoolu, nad morzem i tam przy niemalże każdym domu rosły palmy.
OdpowiedzUsuńZachwycałam się roślinnością na każdym kroku.
Tereny zielone i zbocza wzniesień były porośnięte żółtokwitnącą rośliną krzewiastą, na którą mówiono : gos. Nie znam jej. Może Ty wiesz, co to takiego? Pozdrawiam :))
Ten żółto kwitnący krzak, występuje wszędzie, jest pospolitym krzewem, nazywa się "gorse" Ulex europaeus -kolcolist zachodni. Ja jeżdżę do New Forest, tam jest tego pełno i co zadziwiające, bardzo lubią go jeść dzikie konie, które tam sobie żyją na wolności:)Pozdrawiam:)
UsuńBardzo Ci dziękuję :))
UsuńCudny ogród:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wspaniala wycieczka po angielskim ogrodzie,napisana i opisana fantastycznie,zdjecia tak prawdziwe,ze mialam wrazenie iz jestem tam....
OdpowiedzUsuńSerdecznosci posylam !
Dziękuję Alino, u Ciebie jeszcze większa różnorodność pięknych roślin!
UsuńCudowny ogród.Cudowne fotki - po prostu pięknie.Pozdrawiam Jola z Dobrych Czasów/
OdpowiedzUsuńTwoje dzieci mają piękny ogród :) A mnie oczarował w nim Prusznik. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w losowaniu u mnie na blogu
OdpowiedzUsuń╮✿ °•.¸
OdpowiedzUsuńPassei para uma visita.
Que flores maravilhosas, amei o jardim.
Bom fim de semana!
°º✿♫ Beijinhos.
°º✿
º° ✿♥ ♫° ·.
Och wiedziałam , że Cie dawno nie było . Wspaniały ogród pokazałaś i jeszcze wspanialej go opisałaś. takie widoki ja tez bym chciała podziwiać.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia cieplutkie
Śliczny ogród, ale coś za coś - klimat łagodniejszy, słońca mniej, stąd bujnie i prawdziwie "angielsko". Ja jednak wybieram nasz klimat.
OdpowiedzUsuńDodajesz mi otuchy, że można - córka wyprowadza się tylko 300 km dalej, a ja już tęsknię.
Gaju, przyzwyczaisz się do odwiedzin córki, co jakiś czas. Początki będą ciężkie, tęsknota ogromna, aż się przyzwyczaisz. Ja od 9 lat tak jeżdżę i nie 300km ale 2 tysiące:)
UsuńWitam Cię serdecznie. Proszę uspokój moje serce i napisz że wszystko u Ciebie w porządku, że jesteś zdrowa i szczęśliwie wróciłaś do domu.Tak długo nie ma od ciebie jakichkolwiek wiadomości . Wybacz nie chcę być namolna ale martwię się. Pozdrawiam Was.
OdpowiedzUsuńJest ok Stasiu!
UsuńTo taki mały raj. Widać, że pies jest tu szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się rośliny w tym orodzie a piesek jest niesamowity . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńpiękne te drzewo :D no to już całkiem się zdecydowałam na zakup :)
OdpowiedzUsuń