Wspaniała, słoneczna pogoda rozpieszcza mnie od dwóch tygodni. Czuję jakby lato trwało nadal. Tylko te złocistopurpurowe kolory na drzewach, spadające jabłka, dojrzewające dynie... To jednak jesień!
Wszystkie owoce i warzywa pochodzą z mojego ogrodu. Ekologiczne, bez chemicznych oprysków. Sama przygotowuję różne mikstury, pochodzące z tego co rośnie w ogrodzie. Chyba wszyscy znamy działanie pokrzywy, skrzypu...Jest dużo roślin dla nas zbawiennych. Tylko trzeba mieć czas i chęci, mnie tego nie brakuje:)
Jabłka niepryskane tak właśnie, nieciekawie, wyglądają. Ale są pyszne, to kosztele, ulubione jabłka mojego męża. W tym roku bardzo obrodziły, zimą będę się dzieliła nimi z ptakami. W tej chwili też chętnych na te słodkie owoce nie brakuje:) Przylatują kosy, dzięcioły, wróble. Motyle też nie gardzą tym dobrodziejstwem! Zbieram też zioła i suszę na ganku. Najwięcej zebrałam melisy, będzie co pić zimową porą, a jaka będę spokojna!
Dziękuję Wam bardzo za liczne odwiedziny. Cieszę się, że do mnie zaglądacie, to znaczy, że u mnie nie jest nudno:)
Pozdrawiam wszystkich cieplutko,