Witam wszystkich serdecznie. Dawno mnie nie było w blogosferze, ale tak czasem bywa, że są sprawy ważne i na przyjemności zostaje mało czasu...
Kończy się czas miesięcznej zabawy u Danusi. Lubię te jej pomysły, bo aby sprostać tym wyzwaniom muszę troszkę "główkować". Jej zabawy pobudzają do kreatywnego myślenia :) Dziękuję Danusiu!
Obecnie wymyślony kolor dla Artystek Kolorystek to biskupi. Jest ciężki do zdefiniowania, potocznie mówi się biskupia purpura i kardynalski fiolet.
Czy to, co wymyśliłam, spełnia wymogi wymyślonego koloru? Myśle jednak, że Danusia jest łaskawa w ocenie i przyjmie moją pracę. Zgodnie z wytycznymi wyzwania w mojej pracy nie ma koloru białego. Różyczka i perełki są kremowe, a podkład beżowy. Ostre słońce bardzo zmieniło kolory na zdjęciach.
Zrobiłam taką dziwną kartkę okolicznościową.
Nie wiem czy można to nazwać "kartką". Część użytych roślin jest żywa, jak bratki, część suszona, a rożowo-biskupie kwiatuszki zrobiłam z krepiny. Krepina na zdjęciu zmieniła kolor, w rzeczywistości jest bardzo "biskupia":)
Wszystkie kwiaty i dodatki znalazły się w drewnianym pudełeczku po znakomitym i bardzo "pachnącym" francuskim serze. Bardzo lubię takie sery. Po zjedzeniu zawartości, samo pudełeczko wędruje na półkę "przydasi". Może kiedyś przyda się!
I właśnie się przydało :)
Tył pudełeczka (niestety złe zdjęcie) zawiera kieszonkę na karteczkę z życzeniami od serca:)
Tak wyglądało pudełko po znakomitym serku!
Muszę przyznać, że ten kolor nie należy do moich ulubionych. Jest zbyt ostry, ale kwiaty w takich barwach są ładne.
Moją pracę zgłaszam do marcowej zabawy Artystek Kolorystek pt. Piekno Natury - kolor biskupi.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę dużo słońca!