Lubię upiększać dom przygotowując różne ozdoby. Przed świętami nie sposób pokazać swoich prac, brakuje czasu.
Przedstawiam mój adwentowy wieniec.
Świeciły się już wszystkie cztery świece. Czas magicznego oczekiwania zakończył się.
Tu jeszcze zdjęcie z przygotowania do Wigilii
Wśród moich ozdób znalazł się wianuszek z żołędzi. Niektóre z nich pomalowałam na biało i posypałam brokatem. Żołędzi mam sporo, mam dęby we własnym lasku i to różne gatunki. Co roku gromadzę zapasy jesiennych darów natury. Są tak inspirujące do twórczej pracy, że nie sposób przejść obok nich obojętnie:)
Mój żołędziak.
Poniżej nasza choinka ubrana na biało. Głównymi ozdobami są dziergane gwiazdki:) W tym roku jest skromniej ubrana i taka bardzo mi się spodobała:)
Na słodką część świąt, zamiast typowych bożonarodzeniowych pierników, makowników i serników, przygotowałam nie lada niespodziankę. Mój tort zadziwił wszystkich biesiadników:)
Jedliśmy bowiem leśny mech, nawet moja Mama zdziwiona zapytała: czy on rośnie?
Tort delikatny. Korzystałam z tego przepisu. Dodałam tylko mniej cukru. Wierzch posypany ziarnkami granatu. Ciasto zachwycająco dobre, leciutkie jak puszek. Polecam!
Przed świętami zrobiłam kilka wianków dla moich przyjaciół. Różnią się między sobą drobiazgami. Całość podkładu to jesienne dary natury.
Oto kilka z nich:
*
*
*
*
*
Poniżej zdjęcie mojej przedświątecznej pracowni mieszczącej się w jadalni:)
Najważniejszą rzeczą jest jednak to, że pamiętałyście o mnie! Dostałam śliczne karteczki świąteczne. Bardzo dziękuję:
Lideczce...