Kilka dni temu uczestniczyłam w niecodziennej akcji ratowania małych kaczuszek z... basenu kąpielowego :)
Do basenu naszych sąsiadów wprowadziła się bowiem kacza mama wraz ze swoim całym, niemałym przychówkiem. Spacerkiem pokonała drogę ze stawu do basenu, a za nią krok w krok dreptały kaczuszki. Skoczyła z nimi do tej nowej wody i cała rodzinka pływała sobie niczym w naturalnym akwenie.
Co sobie myślała wprowadzając je do basenu? Że to kolejny staw? Nie wiem... Miała do wyboru trzy sąsiadujące ze sobą stawy i rzekę, a jednak padło na basen :)
Niestety, gdy usłyszała nieopodal ruch, przestrastraszona wyskoczyła z basenu, a za nią cztery maleństwa. Pozostałych pięć kaczątek nie miało jednak siły wyskoczyć z wody na dość wysoki dla nich brzeg. Przerażone pływały w kółko. Dobrze, że woda jeszcze nie była chlorowana, sezon na kąpiel dopiero się rozpoczyna (stąd taki kolor wody).
Mój mąż wezwany na pomoc dzielnie (i delikatnie) wyławiał kaczęta siatką na kiju, taką do czyszczenia basenu z liści.

Pisklaki zostały ulokowane w wiaderku.
Kaczuszki wzbudziły zainteresowanie u piesków naszych sąsiadów, z zaciekawieniem przyglądających się akcji. Psy obwąchały wiaderko, ale nie bez obaw zerkały na to nowe, dziwne zjawisko.
Zanieśliśmy kaczuszki do stawu. A tam, przy brzegu, cały czas czekała na nie bardzo zdenerwowana mama. Z oddali słyszała ich popiskiwania i z niecierpliwością patrzyłą na brzeg. Wpuszczone kaczuszki czym prędzej popłynęły do mamy, a ona z całym przychówkiem udała się w szuwary.
Niesamowity instynkt kaczej mamy jest godny podziwu. Zastanawiające, że często u ludzi brak tego rodzicielskiego instynktu.
*****************************************************************************
Kochani, jeszcze jedna sprawa. Chciałam podziękować
Izie, która doceniła moje "krzaki" i obdarowała mnie wyróżnieniem Libster Blog. To miłe, że ktoś docenia nasze pisanie, zagląda i czyta.
Iza od pięciu lat prowadzi swojego bloga. Możemy u niej zobaczyć piękne kartki i zakładki inspirowane naturą. Sama mieszka w cudnym (znajomym mi) miejscu, gdzie dzikość przyrody jest na wyciągnięcie ręki. Zapraszam do jej świata -
Tutaj jest jej blog.
Iza zadała mi kilka pytań, na które chętnie odpowiem.
1. Którą dziedziną rękodzieła zajmujesz się najchętniej?
To pytanie jest bardzo trudne:) Lubię wszystkie. Jednak najbardziej kocham malowanie obrazów. Chociaż ostatnio poświęcam się wszystkiemu po trochu.
2. Czy jest jeszcze technika, którą chciałabyś dokładniej poznać?
Jest taka jedna rzecz, która bardzo mnie fascynuje, chciałabym ją zgłębić, ale zapewne tego nie zrobię:) To spawanie! Ileż ciekawych rzeczy mozna zrobić posiadając moc spawania:)
3. Czy masz obok siebie ludzi z podobną pasją, czy spotykasz ich tylko w sieci?
Przede wszystkim moja Mama, która wszystko potrafi zrobić. Mam też dużo młodszą koleżankę, w wieku mojego syna. Poznałyśmy sie na jednym z kursów rękodzieła. Nasza znajomośćć tam się własnie zawiązała i trwa już kilka lat:)
4. Wolisz morze czy góry?
Zarówno nad morzem jak i w górach można napawać sie ciszą i odpoczywać.
5. Picasso czy Van Gogh?
Oczywiście Van Gogh. Będąc w londyńskiej galerii przed dziełami Van Gogha poczułam wielkie emocje, natomiast obrazy Picassa do mnie nie przemówiły. Ale... mam jednego Picassa na własność i go uwielbiam. To mój Citroen Picasso :)
6.Muzyka Czajkowskiego czy Chopina?
Czajkowki. Muzyka pełna romantyzmu:)
7. Długopis czy pióro?
Pióro
.
8. New style czy retro?
Ech, retro! Mój dom pełen starych rodzinnych pamiątek - mebli i porcelany.
9. Czy chciałabyś, aby Twoja pasja stała się sposobem na życie?
To jest mój sposób na życie. Nie wyobrażam sobie, abym nie miała żadnej pasji. Bez niej życie byłoby puste.
10. Jesteś typem pracusia czy leniwca?
Nie wiem, zawsze robie to co należy zrobić. Nie potrafię siedzieć bezczynnie.
11. Skąd najczęściej czerpiesz inspiracje?
To co mnie otacza daje mi siłę do działania. Najpiękniejsza jest natura.
Takie wyróżnienia są bardo miłe. Diękuję bardzo.
Przepraszam, ale nie nominuje żadnego bloga. Dla mnie wszystkie zasługują na nominację.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.