Staram się latem zbierać kwiaty, które potem suszę i używam do wianków. Najbardziej lubię wianki z mieszanych kompozycji. Trochę trawy, kwietne owoce, kwiaty. Aby zrobić jeden wianek muszę nasuszyć bardzo dużo roślinek. Z jednego kosza (zdjęcie poniżej) zostaje garstka suszonych. Wianki, które robię, są pracochłonne, ale takie właśnie lubię, pełna natura! Już kiedyś pokazywałam Wam moje wianuszki tu i tu.
![Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy. Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy.](https://3.bp.blogspot.com/-7PU7f2YHtZc/UfAicS1muiI/AAAAAAAACcA/xRYctD9RWXo/s640/kosz4+blog.jpg)
![Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy. Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy.](https://2.bp.blogspot.com/-Z3gFLZ4XZcI/UfAi6CSwUNI/AAAAAAAACcY/sXddzUFyUCM/s640/kosz+blog.jpg)
Na przykład miniaturowe makówki z przekwitłych maków, czy zauważyliście jakie są przepiękne?
![Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy. Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy.](https://2.bp.blogspot.com/-C0pjBZht3Gg/UfAlshH0lcI/AAAAAAAACcw/w9W_bIbciIU/s640/ja+blog.jpg)
W spacerach towarzyszą mi moje pieski, są bardzo szczęśliwe, mają nowe zapachy i dużo przestrzeni. W takim towarzystwie zawsze wycieczka jest dużo przyjemniejsza!
![Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy. Polne kwiaty i instrukcja , jak zrobic wianek z lawendy.](https://3.bp.blogspot.com/-dlQREaxFZck/Ue-Ws1heeII/AAAAAAAACak/ZwJV_VtU6q0/s640/pieski+blog.jpg)
Zebrane kosze kwiatów suszę na strychu. Materiał, który do tej pory zgromadziłam, powinien mi wystarczyć na kilka wianków, które zamierzam zrobić zimą. Można powiedzieć: zaledwie na kilka wianków! Ale mam nadzieję zebrać jeszcze nieco surowca.
Robię też wianki z lawendy, zazwyczaj jednolite z lekkim dodatkiem różyczek, czy innych pojedynczych kwiatów. Lawenda sama w sobie jest ładna, nie potrzebuje wielu dodatków.
W naszym ogrodzie kwitnie dużo lawendy lekarskiej. Drobnej, w kolorze fioletu.
Niedawno wróciłam z hiszpańskich wojaży, w miejscu gdzie byłam rosło pole lawendy. Była to całkiem inna odmiana, o kłosach mięsistych i długich, w kolorze niebieskim. Jej zapach stokrotnie przewyższał zapach mojej lawendy. Nie wiem jaka to odmiana, jest ich dużo. A może to dzięki ostremu, hiszpańskiemu słońcu, jest tak dorodna?
Przywiozłam w bagażu podręcznym sporą jej ilość i uwiłam wianek.
Ilość jaką przywiozłam była dość wydatna, a jednak nie wystarczyła na cały wianuszek i musiałam wymyślić jakiś dodatek, tu przydały się białe kwiaty krwawnika.
Jeżeli gdzieś zobaczycie takie wianki w sprzedaży, nie dziwcie się ich wysoką ceną. Naprawdę trzeba bardzo dużo tych małych bukiecików, a pojedyncze wiązki lawendy tez są drogie. No i pracy także potrzeba mnóstwo.
Jak powstał lawendowy wianek:
*** do podkładu, koła z liści pałki wodnej lub słomy, przyczepiałam drutem florystycznym małe lawendowe bukieciki,*** bukieciki należy przywiązywać dość mocno, aby po wysuszeniu, lawenda nie wypadała, dokładam coraz to nowe i nowe...
*** każdemu przywiązanemu bukietowi, przycinam na krótko łodyżki,
*** na końcu dodaję ozdoby, czyli inne kwiatuszki, kokardki i co tylko na myśl mi przyjdzie. Tu dodałam kwiaty krwawnika i bawełnianą koronkę.
Mam nadzieję, że nieco przybliżyłam tajniki plecenia wianków.
***
I jeszcze jeden drobiazg!Ufffff! Początkującej blogerce zawsze coś się dzieje. Raz opublikowałam post bez zdjęć, teraz z kolei, niechcący cały usunęłam. Nie potrafiłam odzyskać postu, więc musiałam napisać od nowa! Wybaczcie, jeśli ktoś zaglądał do mnie i dziwił się, że już go nie ma. Bardzo przepraszam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie