Oto moja wygrana!
Jeszcze będę się chwaliła kulą zrobioną przez Ystin, jej ciekawy blog znajdziecie TUTAJ . Przepraszam, że tak późno o tym piszę, ale być może Justyna mi wybaczy!
Kulę otrzymałam dwa tygodnie przed świętami, a wygrałam w szybkim konkursie, który zorganizowała Ystin. Polegał on na określeniu cen roślin ze zdjęcia, jakie zamieściła w Swoim poście. Zdjęcie możecie zobaczyć TUTAJ.
Był na nim jałowiec chiński Stricta, Klon palmowy Disectum Garnet, ok. 10 letni, jałowiec płożący Wiltonii, jałowiec pośredni Old Gold, świerk biały Echiniformis i trochę otoczaków:) Kto oszacował cenę najbliżej prawdziwej ten wygrał. Tak się złożyło, że ja dałam 700 zł, a cena za wszystkie rośliny wynosiła 750 zł. Kula moja!
Kula wygląda super, jest z pinezek w kolorze brudnego złota i świetnie się wpasowała w moje nieczyszczone srebro. Srebro się utleniło i ma podobny kolor:) Przyznam, że czyszczenie srebra nie należy do moich najprzyjemniejszych czynności, ostatnio robiłam to we wrześniu, po malowaniu salonu:) Na zdjęciu kula, która stanęła na półce kominka. Dziękuję!
Otrzymałam też, oj dawno, dwa wyróżnienia od Basi z bloga Pięć pór roku i Aldony z bloga Aldi. Serdecznie Wam dziękuję. Odpowiedzi na pytania już dawno udzieliłam i znajdują się w zakładce WYRÓŻNIENIA, zapraszam. Nie wyróżniłam żadnego bloga, bo wszystkie do których zaglądam są dla mnie bardzo ważne i zasługują na wyróżnienie:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
skruszona....
Pawanna
P.s. Z ostatniej chwili!Dziś z samego rana, czyli w piątek 25.04., listonosz przyniósł kartki świąteczne, sporo ich było i dawno wysłane jeszcze przed świętami! Poczta się nie popisała. Ale nie o tym chciałam napisać, a mianowicie wśród tych kartek znalazłam coś tak pięknego, że dzielę się z Wami moim zauroczeniem:)
Taką karteczkę dostałam od Ewy Jurewicz. Jest śliczna i duża!!! Zdjęcie nie oddaje uroku tej pracy:)
Dziękuję Ewuś!
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam!