Okazuje się, że wystarczy jeden ruch, jedno słowo i posypie się lawina... Lawina cudownych kartek z życzeniami powrotu do zdrowia. Taki Wasz cudowny gest wiele dla mnie oznaczał, codzienne listy i uśmiech na twarzy! To niesamowite doświadczenie.
Moje ostatnie milczenie, trochę dłuższe niż zwykle, wynikało z mojego pobytu w szpitalu, gdzie przeszłam operację wymiany prawego biodra. Trudną operację, bo też mój przypadek był inny niż standardowe zabiegi tego typu. Kilka lat temu podczas pobytu w Anglii miałam wypadek rowerowy. Mknęłam z góry jak szalona i... więcej nie pamiętam. W szpitalu okazało się, że mam złamany prawy bark i ogólne, spore potłuczenia. W UK zostałam poskładana, w Polsce kontynuowałam leczenie i rehabilitację. Niestety, ani tam, ani u nas nikomu nie przyszło do głowy, by zrobić mi dokładne badania także innych części ciała. Szkoda, bo po ok. 2 latach zaczęłam mieć bóle w biodrze, drętwienie nogi, z czasem przyszło utykanie, w końcu konieczność poruszania się o kulach, z których korzystałam przez ostatni rok.
Nie chcę Was zanudzać szczegółami, zwłaszcza medycznymi, a także moimi perypetiami ze służbą zdrowia. Powiem tylko, że spotkałam w tym czasie wspaniałych lekarzy, którym zawsze będę wdzięczna i takich, których kompetencje i stosunek do pacjenta są na poziomie zerowym. Dzięki tym pierwszym udało się w końcu zdiagnozować przyczynę moich boleści i podjąć decyzję o operacji biodra uszkodzonego właśnie podczas tamtego wypadku.
Kochani, teraz znowu czuję się wspaniale, choć jeszcze obolała po szpitalu. I powolutku uczę się od nowa chodzić. Cudowne uczucie :) :) :)
I Wy mi w tym pomagacie. Dziękuję Ewie Jurewicz za wywołanie tej lawiny korespondencji i miłych prezencików. Dziękuję Wam wszystkim za okazanie tak dużo serca. Cieszę się, że Was mam :)
Poniżej prezentuję karteczki, które od Was otrzymałam. Być może kogoś pominęłam lub coś przekręciłam, za co bardzo przepraszam. Ale karteczek otrzymałam tyle, że aż trudno było uwierzyć, nie tylko mnie, ale także naszemu miłemu listonoszowi, który co dzień je przynosił.
Od Lidzi - Czarnej Damy
Od Oli
Od Tereski
Od Mici- Marzenki
Od Ewy Jurewicz
Od MałgosiX
Od Bożenki
Od Hani Pater
Od Ani Iwańskiej
Od Lucy
Od Basi
Od Agulka
Od Agatki
Od Allienor
Od Agnieszki
Od Marylki
Od Beaty
Od Efci Raj
Od Uli
Od Małgosi z Gosikowego Zakątka
Od Małgosi B
Od Krysi
Od Inki Art
Wszystkie prace i prezenty są małymi dziełami sztuki, piękne i od serca. Jeszcze raz bardzo dziękuję Wam za wszystko.
Postanowiłam wszystkie karteczki umieścić w segregatorze, który kiedyś otrzymałam w prezencie od Ewy Jurewicz. Segregator czekał na swoją chwilę i się doczekał:) Będzie to wspaniała pamiątka.
Post wyszedł troszkę długi, ale trudno nie pochwalić się prezentami, które otrzymałam. Przepraszam także za jakość zdjęć, kolory w niektórych przypadkach są przekłamane.
*****
20 listopada 2017 roku, znów otrzymałam kolejne karteczki, bardzo serdecznie dziękuję
Jeszcze się chwalę, że karteczki od Was przyniósł mi listonosz także pod koniec listopada i na początku grudnia. Bardzo serdecznie dziękuję:
Dusi
Piękne kartki :) Szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńTak , nasz świat jest pełen dobrych i bezinteresownych duszek :)
OdpowiedzUsuńKartki zrobione z sercem i dane od serca :)
Cieszę się Anusiu, że wracasz do zdrowia. Zawsze wiedziałam, że nasz blogowy świat jest niesamowity i pełen dobrych duszyczek. To będzie wspaniały, sentymentalny album. Ściskam Cię bardzo mocno :)
OdpowiedzUsuńAni nasz świat blogowy jest niesamowity , serdeczny i szczery . Piękne dostałaś dowody pamięci i sympatii. Raz jeszcze szybkiego powrotu do zdrowia, teraz będzie już tylko lepiej
OdpowiedzUsuńŚciskam
Ja zawsze powtarzam, ze tutaj na blogach jesteśmy jak rodzina i w takich chwilach najlepiej te więzi widać :)
OdpowiedzUsuńAniu kochana jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę i dużo śmiechu na co dzień :) Ściskam mocno.
I ja dołączam się do tego złotego łańcuszka dobroci, przyjaźni i życzeń. Szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCieszę się, że powracasz do zdrowia :) Moc buziaków :D
OdpowiedzUsuńA karteczki cudne i takie prosto z serca :D
Ojejku !!! Tyle cudnych kartek ?! Toż to cała galeria unikatów !!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie dużo zdrowia i samych przyjemnych chwil. Nie poddawaj się !!! Pozdrowienie i uściski :))
Aniu, nie wiedziałam, że byłaś w szpitalu na operacji. Najważniejsze, że już wszystko jest w porządku i możesz swobodnie chodzić.
OdpowiedzUsuńKarteczki są prześliczne i niezwykle gustowne.
Życzę Ci dużo szczęścia w życiu.
To cudownie Aniu, że jesteś już Po...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dobrego zdrowia, a karteczki niech będą miłą pamiątką z tamtych czasów.
Dołączam się do życzeń - jak najszybszego powrotu do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńAniu! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Siły i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Anusiu, to prawda - piękny i pełen życzliwości jest ten nasz blogowy świat. Cieszę się, że dochodzisz do siebie i przesyłam mnóstwo ciepłych uścisków.
OdpowiedzUsuńAniu,życzę Tobie szybkiego powrotu do zdrowia!!!Sciskam cieplutko:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie to musiało być miłe!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia! :)
Aniu! Cieszę się że powracasz do zdrowia, Życzę Ci jak najszybszego powrotu do pełni sił, Karteczki piękne dostałaś, Miło mieć tyle przyjaciół - Pozdrawiam Cię Bardzo Serdecznie
OdpowiedzUsuńpiękne karty dostałaś, z nimi wiele serdecznych życzeń; i ja się do wszystkich przyłączam!
OdpowiedzUsuńPiękne te róże dla nas :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia!
zdrówka życzę:))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńAż się serce raduje, jak wielka jest siła blogerek, niech nasza moc będzie z Tobą Aniu :)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Ależ to miłe. Kilka Pań mam przyjemność znać wirtualnie. Szczególnie Ewę - cudotwórczynię i czarodziejkę! Piękne karteczki Aniu! Uważaj na siebie kochana. Ja tak ostatnio się poobijałem (na szczęście bez większych konsekwencji prócz siniaków) w zbyt wąskich jak dla mnie drzwiach do łazienki w hotelu w Nicei. Albo lewe udo obite i starte, albo prawe. Ręce też posiniaczone. Jakieś takie chude to wejście było :-( Serdeczności!
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa Aniu. Nie wiem co się dzieje w UK, bo ja też tam zaliczyłam upadek na rowerze.....Co prawda kolano poharatałam solidnie i goiło się dość długo, ale już jest dobrze. Piękne kartki otrzymałaś, ale najważniejsze jest w nich nie to jak wyglądają, ale dlaczego zostały wysłane. Szybkiego powrotu do pełnej sprawności życzę i gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnulku szybkiego powrotu do zdrowia. Ściskam mocno, mocno:-)
OdpowiedzUsuńNasz blogowy, lepszy;-) świat nie zawodzi. Zdrowiej Aniu:-)
OdpowiedzUsuńAniu, nie miałam zielonego pojęcia o Twoim pobycie w szpitalu i o operacji.
OdpowiedzUsuńZ CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA I PEŁNEJ DYSPOZYCJI.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Niesamowite! jestem u Ciebie pierwszy raz (?) i widzę, że musisz być niesamowitą osobą. Mnóstwo pięknych kartek dostałaś, ile wsparcia, super, kolejny powód, dla którego warto prowadzić bloga
OdpowiedzUsuńAnulko wracaj do zdrowia. Usmiechu i wytrwałości w rehabilitacji. Bedzie dobrze. Karteczek mnóstwo i mnóstwo dobrych myśli z nimi. Buziaki i serdeczności ślę.
OdpowiedzUsuńWspaniały jest ten blogowy świat :) Ja również przesyłam gorące pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję za cudowne róże :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsze jest to co napisałaś: "Kochani, teraz znowu czuję się wspaniale, choć jeszcze obolała po szpitalu. I powolutku uczę się od nowa chodzić. Cudowne uczucie :) :) :)".
I oby z dnia na dzień było coraz lepiej :*
Buziaki
Ja niestety karteczki nie wyślę, bo nie robię ale życzę szybkiego powrotu do całkowitego zdrowia i jeszcze więcej przyjaciół!!!
OdpowiedzUsuńAniu, teraz MUSI być dobrze.
OdpowiedzUsuńBuziaczki. Ola.
Aniu, cieszę się że tak szybko wracasz do zdrowia! Wspaniale że spotkałeś na swojej drodze lekarzy z powołaniem i wrażliwością!
OdpowiedzUsuńPiękne karteczki od blogowym przyjaciółek!
Pozdrawiam serdecznie
Aniu, moc zdrowia do Ciebie posyłam, zauważyłam Twój brak na blogu, ale nie pomyślałam, że zdrowie, a właściwie z nim kłopoty nam Cię tu zabrały. Dobrze ze juz po i wracasz do zdrowia. Mój M miał wymianę całkowitą kolana więc wiem jak to wygląda i w leczeniu i po poradniach... Wszystkiego dobrego Ci życzę i pozdrawiam. Buziaki. lucky0110
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam własnie, gdzie się podziewasz i przez myśl mi nawet nie przeszło, że miałaś taką nieprzyjemną "przygodę".
OdpowiedzUsuńAle cieszę się bardzo, że wracasz do zdrowia i pozdrawiam Cię serdecznie.
Współczuję bólu i wypadku, ale cieszę się że wracasz już do dobrej kondycji i lepszego zdrowia. Życzę Ci dużo wytrwałości w rehabilitacji i posyłam sporą dawkę pozytywnej energii. :) Pozdrawiam Cię Pawanno bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że masz to już za sobą..! Życzę powrotu do pełni sił, jak najszybciej. Karty śliczne, ale najważniejsza życzliwość ludzi, która z nimi płynęła.
OdpowiedzUsuńKochana, ja Ci życzę duuuużo zdrowia, bo to oprócz miłości w życiu najważniejsze. Sama wiem co to znaczy. W ostatnim czasie prawie straciłam mamę dzięki wspaniałym lekarzom na SORze (odesłali ją do domu z diagnozą jelitówki, podczas gdy miała zapalenie otrzewnej po wylaniu wyrostka robaczkowego...ledwo ją odratowali...)
OdpowiedzUsuńA kartki przepiękne!!! Dzieła sztuki. Podziwiam zdolności
Wzruszyłam się. Tak wspaniałe wsparcie. Wszystkie podarunki są piękne. Cieszę się, że u Ciebie już lepiej. Wiem, co to oznacza nauka chodzenia od początku. Wiem, jakie to ciężkie, ale i piękne. Całym sercem Cię wspieram i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Przytulam bardzo mocno. <3
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia Aniu bo to jest w tej chwili najważniejsze .Cieszę się ,że kartka się podobała i wywoła chwilkę radości .Dbaj o siebie kochana.
OdpowiedzUsuńBuziaki
:) Aniu, ciesze sie razem z Toba i jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia zycze:) sciskam!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia Aniu i cierpliwości w rehabilitacji, która teraz będzie bardzo ważna. Wspaniałe karteczki wsparcia, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniała piękna blogowa " Rodzinka " trzymaj się ciepło Aniu, buziaki Dusia
OdpowiedzUsuńNo to coś nas łączy, nowe prawe biodro. Ja miałam je wymieniane 17 listopada i dochodzę do siebie, ale do sprawności jeszcze sporo trzeba pracy. Radosnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne kartki wszystkie i kazda 😉 Ale gest dziewczyn jedyny w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuń