Już nie raz pisałam, że zima nie należy do moich ulubionych pór roku. Nawet, gdy jest wokoło biało i czysto nie lubię jej i już!
Czekam wiosny, no ale muszę jakoś przeżyć te dni... Nie dość, że jest ponuro, mało słońca, to nie za bardzo mogę wychodzić na dwór... Związane jest to z moją rekonwalescencją.
Moim, ostatnio, frapującym zajęciem jest siedzenie przy oknie i obserwowanie ptaków. To zaowocowało kilkoma zdjęciami zimowego życia w ptasich karmnikach.
Bywalcami karmników są mazurki i wróble, które oblegają je w ogromnej ilości. Miejsc do karmienia jest u nas kilka, tak aby wszystkie ptaki zadowolić.
Jedzenie ze wspólnej stołówki jest całkiem przyjazne:)
Rzadkim karmnikowym gościem jest rudzik, on woli skubać nasionka znalezione na tarasie.
Zaglądają też sikorki. Dla nich wisi karmnik z ziarenkami słonecznika i słoninki.
Tak siedząc spokojnie przy oknie, kątem oka zauważyłam, że coś innego wskoczyło do tego karmnika...
Zdjęcia niezbyt dobre, ale trudno było je zrobić śmigającej myszce. Podejrzewam, że to dużych rozmiarów mysz leśna. Ma biały brzuszek, oczka jak czarne koraliki i duże uszka, nie mówiąc już o długim ogonie. Na początku myślałam, że to młody szczurek, ale szczurki są długie, a tu tułów jak kulka:) Cóż stołówka darmowa...
Do innego karmnika zagląda sójka.
A jeszcze w innym posilają się trznadle.
Do rozsypanego na ziemi ziarna przychodzą także kaczki krzyżówki.
Natomiast krogulec przysiada na gałęzi i z ukrycia czatuje na ofiarę.
Wszystkie zwierzęta chcą mieć pełne brzuszki aby przetrwać ten niesprzyjający dla nich okres. Pomagajmy im jak tylko możemy!
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za liczne komentarze i odwiedziny.
Dziękuję, że jesteście.
Aniu! Ale masz fajne towarzystwo, Ja też obserwuje moje ptaszki,Ale
OdpowiedzUsuńdo naszego karmnika przylatują tylko wróbelki i sikorki, można z nich się nacieszyć jak się biją o jedzenie ,Albo jak stoją w kolejce do Karmnika są pocieszne - Pozdrawiam Cię Gorąco
Również pozdrawiam!
UsuńUwielbiam ptaki, a u Ciebie Aniu jest ich całe bogactwo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci że pokazałaś nam wyniki swoich obserwacji, zdjęcia są świetne, a nie każdy ma takie towarzystwo obok. Pozdrawiam i zdrówka życzę.
Dziękuję Basiu:) Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńOstatnio odwiedzając koleżankę miałam możliwość nacieszenia oczu sikorkami. Karmnik z kokosu powieszony był prawie przy szybie, a one śmigały jakby w ogóle nie bały się ludzi :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sikorki, to takie piękne, kolorowe kuleczki:) W lecie ukrywają sie w drzewach, słychać tylko ich spiewanie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńAniu cudne masz widoki z okna , ale trzeba cichutko i bez ruch siedzieć przy okienku żeby takie świetne zdjęcia zrobić. Pięknie jak zawsze wszystko opisałaś. Dobra z Ciebie duszyczka , która dba o pełne brzuszki ptaszków :-)
OdpowiedzUsuńBuziaczki i szybkiego powrotu do zdrowia
Dziękuję Anulka:) Jak brzuszki pełne to wszyscy zadowoleni:))
UsuńTwój widok z okna lepszy niż telewizor:)))Ja na balkonie wieszam kulki dla sikorek i obserwuję jak przylatują do stołówki:)czasem jest ich pięć :))
OdpowiedzUsuńMasz rację, to lepsze od telewizji:)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Ale u Was ptaszkow.od koloru do wyboru.Dobrze im u Was. U nas ich nie widać ale słychać i to tak wiosennie podspiewuja sobie z rana:-) Mysz??? Zimy nie będzie :-) na mróz szubruja na strychu ale cisza jest :-) pozdrawiam Anulku i oby do wiosny:-) zdjęcia śliczne, podobają mi się :-)
OdpowiedzUsuńAby do wiosny:) Pozdrawiam Agatko serdecznie.
UsuńŚwietne zdjęcia Aniu. Obserwowanie ptaków to moje ulubione zajęcie:)
OdpowiedzUsuńW mojej okolicy pokarmu dla ptaków nadal jest dużo. Do tej pory dzika róża, głóg, owoce winobluszczu wiszą w dużych ilościach. Oczywiście dokarmiam, bo amatorzy słoninki i ziarna są;) Mam tez koło domu zaprzyjaźnioną srokę - amatorkę psiej karmy:)
Krogulca nigdy na żywo nie widziałam.
Pięknie Tam u Ciebie:) Ściskam mocno!
No tak sroki niczym nie pogardza:) Psia karma to rarytas:)
UsuńPozdrawiam ciepło.
No proszę jakie bogactwo, bez wychodzenia z domu :) Mam kuzynkę "ptaszkową" ... gdyby miała takie bogactwo za oknem to chyba nie wyszłaby z domu ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka :)
Dziekuje:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu, śliczne ptaszki Cię odwiedzają. Oczywiście też dokarmiam, balkonik mam mały, ale znalazło się miejsce na karmnik, słoninkę, kule i jabłka.
OdpowiedzUsuńUściski.
To Twoje ptaszki będą Ci wdzięczne i wiosna zaspiewają na balkoniku:) Wiedzą, kto ma dobre serce...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne zdjęcia udało Ci się uchwycić .Pewnie długo i regularnie dokarmiasz ptaszki bo tylko tym sposobem można zobaczyć w tak wiele gatunków .
OdpowiedzUsuńWiosną te cudowne ptaki ukryją się w ogrodzie ,ale usłyszysz głośne trele z podziękowaniami-czasami tak głośne ,że trudno rozmawiać .Pozdrawiam serdecznie .
Ta pora roku to jedyna na takie bliskie spotkania z ptakami, później już ich nie widac...
UsuńPozdrawiam Grazynko serdecznie.
Aniu, siedzenie przy oknie i obserwowanie ptaków jest moim ulubionym zajęciem ! Wracam późno z pracy więc w tygodniu niewiele zaobserwuję.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać weekendu aby urządzić ptasie łowy, oczywiście łowy aparatem fotograficznym ! Widzę że mamy takich samych rezydentów przy karmnikach :)
Fantastyczne fotki, pozdrawiam seredecznie :)
Elu, wiem, ze podglądasz ptaszki. U Ciebie też spora gromada zagląda do stołówek:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja tez mam karmnik na balkonie i dokarmiam moje malutkie ptaszorki, głównie wróbelki i sikorki, ale też gołębie i sroczki do karmnika zaglądają :) Masz tam Aniu fajne towarzystwo, podziwiam że znasz nazwy ich wszystkich bo ja niestety aż tak ptaszków nie rozpoznaję... A ta myszka jak fajnie tam siedzi i pałaszuje jedzonko :) Uwielbiam oglądać te Twoje zdjęcia. Buziam
OdpowiedzUsuńDobrze Lideczko, że dokarmiasz ptaszki to bardzo chwalebne:) Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńW takim towarzystwie to zima nabiera niebywałego uroku. Kiedyś lubiłam urządzać ptasie łowy aparatem na terenach przyległego jeziora, ale teraz jakoś tak życie przyspieszyło;-) więc z radością obejrzałam Twoje piękne zdjęcia. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMiło mi Olu:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAniu, masa gosci odwiedza cie i stoluje sie u Ciebie:) Piekne zdjecia, a zima zleci, juz styczne na boku, mi akurat nie przeszkadza, ale dla cieplolubnych to wiosna tuz tuz:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziekuję Kamillko za podtrzymanie na duchu, mam nadzieje, że wiosna szybko przyjdzie:)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam.
Nie moge sie napatrzec na Twoje zdjecia Aniu. Sa przecudne. Milo jest podpatrywac zycie ptasich gosci. Dziekuje za chwile relaksu. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
UsuńMiejmy nadzieję, że zima zmierza już ku wiośnie....chociaż jak patrzę na szyszki na drzewach to nie jestem aż do końca o tym przekonana ...a znajdują się one w tym roku na końcach gałęzi co ponoś może świadczyć o tym, że zima będzie na końcu. Już kiedyś tak było. U nas zima była tylko w epizodach....dzisiaj też za oknem wiosennie i ptaki się nie pojawiają, gdyż jedzenia im w okolicy nie brakuje....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Aniu zatem wiosennie....chociaż z obawą czekam na przełom lutego i marca......
Ja też obawiam się, że zima nam nie odpuści. Ale juz chciałabym wiosnę i jej kolory. Zobaczymy...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak dużo gości korzysta z Twojej stołówki. Ja również kocham podglądać naszych gości. Niestety u nas nie ma tylu gatunków. Za mało mamy drzew i ogród jest pośród zabudowań. Może to je zniechęca. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMyślę, że i u Ciebie jest dużo różnych gatunków ptaków tylko nie masz czasu ich zaobserwować:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńNikt wcześniej nie napisał więc ja się wypowiem co do gatunków. Kochana ptak na czubku iglaka to nie jastrząb lecz najprawdopodobniej myszołów. Jastrząb jest podobny do krogulca, ma jasną prążkowaną pierś. A myszka moim zdaniem polna - jeśli ma ciemny prążek na plecach to na pewno polna.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że masz takie kino, u mnie jest zakaz dokarmiania ptaków który i tak złamałam wywieszając kule dla sikor, ale raczej objadają ją gołębie. Życzę szybkiej i pięknej wiosny pełnej ptaków i słońca.
Dziękuje Lunko, już poprawiłam nazwę ptaka. Bardzo się cieszę, że to myszołów. Często go widzę, ale właśnie zimą. Myszka nie ma pręgi i jest duża, dziś też odwiedzała karmnik.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja mam małą wiedzę ornitologiczną, ale dziś z samego rana usłyszałam jakiś ciekawy śpiew ptaka. Świetnie mnie nastroił na cały dzień, uznałam, że to znak nadchodzącej wiosny. A tu u Ciebie tak pięknie ptaszkowo. Można oczy nacieszyć, a trele ptasie sobie wyobrazić. Dziękuję; poczytałam, pomarzyłam, a teraz do obowiązków wracam. Ściskam i szybkiej rekonwalescencji Ci życzę:))
OdpowiedzUsuńSpiewy ptaków nastrajają nas pozytywnie i mam nadzieje, że dzieki temu miałaś miły dzień:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWspaniałe zdjęcia :) Myszka bardzo zaradna, kto by pomyślał. Masz rację zimą niewiele co można zrobić a patrzenie na ptaki, jest bardzo przyjemne :)
OdpowiedzUsuńMoc uścisków :D
Dziekuję Agatko, pozdrawiam serdecznie.
UsuńZazdroszczę Ci takiego widoku za oknem, bo to sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że to ruda polna mysz.
Niezbyt rozeznaję się w małych ptaszkach, bo dla mnie wszystkie są wróbelkami, ale rudzika i sójkę rozpoznaję, bo mają charakterystyczne ubarwienie. Rozpoznaję też sikorki, bo przylatują do naszego karmnika na działce.
Serdecznie pozdrawiam. Oby do wiosny, bo dzień jest już dłuższy o 1 godzinę i 18 minut.
Polna myszka ma pręgę na grzbiecie, a ta nie ma i jest naprawdę duża! Myslałam, że to szczurek:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Znam tylko myszy domowe, bo kiedyś w starym mieszkaniu zagościła u nas i co jakiś czas widzieliśmy, jak śmigała po mieszkaniu.
UsuńMężowi udało się ją złapać do pudełka i wypuścić na trawniku, bo nikt z nas nie zrobiłby jej krzywdy.
Na działce widuję żaby, ropuszki, raz nawet jaszczurkę, ale myszy polnej nie widziałam.
Serdeczności.
Aniu,przepięknie jest u Ciebie i piękne zdjęcia zrobiłaś:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie do wiary ile wspaniałych zdjęć udało Ci się zrobić :) Spory ruch u Was i ogromna różnorodność ptasząt. Ja nie mam okazji obserwować ptasiej stołówki ale sądząc po tym jak szybko znika jedzonko pewnie jest podobnie.
OdpowiedzUsuńŚwietne jest zdjęcie z myszołowem na czubku choinki - wygląda na prawdę groźnie. Pozdrawiam Cię Anulko baaaardzo ciepło!
No myszy w karmniku to jeszcze nie widziałam:D Wiewiórki owszem i to dość często, ale mysz to nowość:)
OdpowiedzUsuńAniu pytałaś o faworki, prościej się nie da. Ile żółtek ( np 0,5 szklanki) tyle samo piwa i mąki ile zbierze ciasto aby się dało wałkować. Kroisz, smażysz, pudrujesz i zajadasz. Bez obijania, bez leżakowania. Daj znać jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńNo to Aniu zrobił się prawdziwy katalog ornitologicznym do mnie też przylatują rożni, rozćwierkani goście, oprócz tych dużych drapieżców to chyba wszystkie u mnie są i jeszcze dzwońce czasem się pokazują ...wesoła gromadka, ale myszki to w karmniku nie miałam :) :) :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.Masz dużo miłych gości.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA u mnie pusto. Wpadły kwiczoły i paszkoty, objadły berberysowe owoce, poleciały. Innych, oprócz wróbli, brak. Tak to jest, kiedy w okolicy królują sroki.
OdpowiedzUsuńfajnie,że u Ciebie taki ruch w karmnikach,ja tez obserwuję licznych gości odwiedzających moje karmniki.U mnie myszka spokojnie razem z ptakami wyjada ziarna z "karmnika " na ziemi,a jedna weszła do pudełka z ziarnem na tarasie i trzeba jej było pomóc wyjść z niego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lucy
Magnífico!
OdpowiedzUsuńjanicce.
Nasze ptaki też mają pod dostatkiem jedzenia. Jednak ostatnio nie ma ich wiele. W tym roku nie było ani jednego trznadla. Są jedynie sikorki, kosy, sójki i dzięcioły. Zaskoczyłaś mnie tą myszą. Nie miałam takiego przypadku aby odwiedziła jakis karmnik.
OdpowiedzUsuńANIU, ŻYCZĘ DUŻO DUŻO ZDROWIA,.
POZDRAWIAM:)
Dobrze, że tyle ptaków Was odwiedza, bo masz co obserwować, podziwiać i nie nudzisz się. Ja też nie lubię zimy, a szczególnie, gdy jest ciągle szare niebo. Teraz bym też nie chciała śniegu, bo bym trochę się bała chodzić po śliskiej powierzchni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAbsolutely stunning birds, my favourite is the Sparrowhawk, love it.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, ja uwielbiam obserwować ptaki o każdej porze u Ciebie mają swoje ptasie królestwo, gdzie mogą wpaść na co, nieco i nawet myszka zagościła :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą byłam na blogu Eli, która też zamieściła piękne zdjęcia ze swoich karmników.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nasz linka do blogu Eli, więc na pewno je zobaczysz.
Tylko w karmniku nie miała myszki;)
Pozdrawiam.
Hello Pawanna. Your photos are beautiful. So many different birds. It's fun to see birds that look so different than the ones I see here. Thank you for visiting my blog and leaving a message. I hope you are fully recovered soon.
OdpowiedzUsuńJakie bogactwo ptaków. Lubię,rowniez je obserwować.U mnie do stołówki przylatują jedynie sikorki i wróble,ale myszka także ją odwiedziła. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lubię do Ciebie zaglądać, bo czegoś się uczę. Ornitolog z Ciebie jak się patrzy. Parę dni temu wróciłam z UK, tam gdzie byłam ptaki rozświergolone jakby to wiosna była......ale żadnego z bliska nie widziałam, choć i tak pewnie bym nie rozpoznała co to za ptaki.........ech. Aniu, ja też czekam na wiosnę, choć ostatnio tak się zastanawiałam, czemu tak na nią czekam, przecież z każdą wiosną mam więcej lat..........Ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńU mnie też mazurków ogromne ilość, po całym ogrodzie fruwają :-) I krogulec ma co łapać :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńuwielbiam patrzeć na takie małe cudaczki w pobliżu karmnika...u mnie jeszcze dołem trzeba dołożyć czające się koty ;) na szczęście nie robią krzywdy gościom
OdpowiedzUsuńCudowne ptaszki :-) Mam karmnik na balkonie.. i zaglądam tam codziennie :-) Niekiedy jednocześnie stoluje się tam kilkanaście wróbelków :-)
OdpowiedzUsuńO jaka liczna gromadka... U mnie też różnych gości mozna zobaczyc przy karmnikach, ale trznadli jeszcze nie udało mi się skusić. Aniu aby do wiosny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam obserwować ptaki. <3 Wspaniałe masz towarzystwo. Tak magicznie u Ciebie. Bardzo podobają mi się zdjęcia, a ostatnie jest boskie. No uwielbiam ptaki i ich śpiew. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie. Zdrówka i radości życzę. :)
Każdy coś u Ciebie pysznego znajdzie :) Piękne ptaki masz w okolicy. Niesamowite są te drapieżne. Nawet myszka się skusiła :)
OdpowiedzUsuńDokarmiam ptasie towarzystwo, oczywiście. I też lubię obserwować. Ale myszki w karmniku to jeszcze nie widziałam, super uchwyciłaś.
OdpowiedzUsuńAnusia,często myślę o swoich gościach, niestety ta zimę muszą przetrwać bezemnie i z tego też powodu jest mi smutno.bransoletka jest śliczna i cały czas podziwiać Twoje talenty a masz ich bardzo dużo!!! Buzki moja Kochana Przyjaciółko
OdpowiedzUsuńAle szok myszka w karmniku :D
OdpowiedzUsuńHa ha ha